Fatalnie wygląda sytuacja chrzanowskiego Fabloku na trzy tygodnie przed startem nowych rozgrywek piłkarskich. Z klubu chcą odejść praktycznie wszyscy zawodnicy, którzy stanowili trzon drużyny w poprzednich latach. Powodem są zaległości finansowe wobec piłkarzy sięgające 50 tysięcy zł.
Łukasz Gielarowski przerwał karierę, Krzysztof Drebszok przeszedł do LKS Czaniec, Piotr Wojtulewicz do Górnika Brzeszcze, Bartosz Chylaszek i Konrad Szafran do KS Chełmek, Tomasz Wolak do Polonii Łaziska, a Paweł Kijak do Górnika Mysłowice – to lista piłkarzy, którzy już na pewno nie zagrają na stadionie przy ul. Fabrycznej. Z zamiarem odejścia z klubu noszą się także Artur Oczkowski, Wojciech Sabuda, Jan Bogucki, Maciej Krupnik (mówi się, że cała czwórka zasili Orła Balin) oraz Paweł Łukasik (poważnie zainteresowany nim jest MKS Trzebinia). Łukasz Kadłuczka przynajmniej do października będzie przebywał w Stanach Zjednoczonych, a z zamiarem zakończenia kariery nosi się Paweł Przepiórka.
Swojemu niezadowoleniu piłkarze dali upust nie pojawiając się nie treningach. Na pierwszy z nich przyszło zaledwie pięciu zawodników rezerw Fabloku oraz kilku nieznanych szerzej młodzieżowców, którzy chcieliby mimo wszystko dołączyć do drużyny.
- Zawodnicy faktycznie mówią o odejściu i wielu z nich nie podjęło treningów. Może jednak wynika to z faktu, że jest sezon urlopowy. W czwartek miało odbyć się spotkanie zarządu z zawodnikami, ale nie zdołał na nie dotrzeć Edward Molenda i przełożyliśmy je na poniedziałek, na godz. 15. Wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej. Na chwilę obecną mogę dodać tylko tyle, że nie wyobrażam sobie, by mogło zabraknąć w Chrzanowie IV ligi - mówi Andrzej Matyaszewski.
W sobotę o 11 na głównym boisku Fabloku dojdzie do sparingowego meczu z III-ligowym Naprzodem Jędrzejów. Mecz uda się jednak rozegrać, gdy Fablok będzie w stanie uzbierać meczowy skład.
(PL)