Przełom Online
Zginął motocyklista z Żarek
![Zginął motocyklista z Żarek](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/8482.jpg)
We wtorek na drodze wojewódzkiej z Alwerni do Kwaczały zginął 58-letni motocyklista z Żarek. Jego 12-letniego wnuka helikopterem przetransportowano do szpitala w Prokocimiu.
Ofiara wypadku jechała motocyklem marki honda windstar w towarzystwie nastoletniego wnuka.
- Około godziny 10 kierujący stracił panowanie nad pojazdem, przejechał na przeciwległy pas ruchu i wjechał do rowu, uderzając w betonowy mostek. Śmierć poniósł na miejscu – relacjonuje mł. asp. Grzegorz Sokolnicki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. W chwili przybycia helikoptera chłopiec był przytomny.
- Już wiemy, że jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – dodaje Sokolnicki.
Przyczyna wypadku zostanie ustalona po sekcji zwłok mężczyzny. Policja tylko przypuszcza, co się mogło wydarzyć tego upalnego dnia.
- W grę wchodzi utrata przytomności 58-latka i pęknięcie przedniego koła motocykla. Ale to tylko przypuszczenia – zaznacza mł. asp. Grzegorz Sokolnicki.
(KR)
Komentarze
15 komentarzy
Rozumiem,że wszystkie żale,ochy i achy na temat zabitego,wynikają z pokrewieństwa lub znajomkowstwa.Większość jest wręcz pewna,że jechał idealnie,no trudno przesądzać,ale my mieszkający w pobliżu rzeczonej drogi,widzimy sposoby jazdy szaleńców motocyklowych.Oględnie oceniając,to przeszło 90% tych użytkowników dróg,w czasie jazdy motocyklem dostaje "małpiego rozumu" i pęd powietrza(mimo szczelnego kasku)wywiewa im resztki rozumu i szczątkowe wiadomości z kursu prawa jazdy.Takie są fakty,nie ma co zawieszać nosa,"Obserwator" słusznie zauważył co się dzieje na tej drodze,a policji,ni widu ni słychu.
Znałam go,to wspaniały człowiek miły wyrozumiały Pan Tadeusz,człowiek godna naśladowania.Wyrazy współczucia dla rodziny.:(
Do "Obserwator" Nie oceniaj nikogo. może się zdarzyć ,że nie tak postawisz nogę na schodzie i złamiesz ją .SZkoda człowieka.
wyrazy wspolczucia dla calej rodziny, odszedl wspanialy czlowiek, nie znalam go dobrze, ale to bylo widac i czuc po pierwszym spotkaniu.Wdzieczna kontrachentka.
Szkoda braciszku ,że tak szybko odszedłes czekałem na Ciebie że przyjedziesz ,a teraz to ja przychodził bedę do Ciebie. POKÓJ TWOJEJ DUSZY
szczere kondolencje dla rodziny T.W.
SMUTEK , ŻAL , PUSTKA ,CZLOWIEK GODNY NASLADOWANIA ,WUJKU BEDZIE NAM CIE BRAKOWALO!!!!! PAMIEC NIE ZANIKNIEO O TOBIE
znałem tego pana.. zawsze ,gdy jechał nad zalew koło Ziajek to widać było,że jechał z klasą a nie na wyścig... Szkoda,ze nie ma go już w śród nas..
przykro mi bardzo obserwatorze bardzo sie mylisz on nie gnal jak wariat zawsze jezdzil bardzo ostroznie!!!nie wyrazaj swojej opini gdy nie wiesz
znałam Tadeusza przez szereg lat razem pracowaliśmy w różnych firmach był bardzo dobrym przyjacielem i życzliwym człowiekiem nigdy nie odmawiał pomocy innym wyrazy współczucia dla całej jego rodziny przykro, że juz nigdy go z nami nie będzie.
pewnie gnał jak wariat bo tam jest kawałek fajnej, wyremontowanej drogi. ale to nie zmienia faktu że żal człowieka
SZCZERE KONDOLENCJE DLA RODZINY, PAN TADEUSZ BYł DOBRYM CZłOWIEKIEM , NIE ZASłUżYł NA TAKą śMIERć.
motor miał już jakiś czas... nie zrozumiem dlaczego na taki upał wybrał się na motorze...kurcze, pamiętam jaki był dumny z tej maszyny...popieram PitW53, miałam okazję poznać Pana T.W. i zostanie w mej pamięci jako dobry, miły, człowiek...
Znałem GO, był dobrym człowiekiem, kolegą, wędkarzem. Szkoda że tak mu sie przydarzyło. Cześć jego pamięci (*)(*)
Szkoda że chłop zginął,chciał się przejechać z wnukiem na nowym motorze na wycieczkę.Szkoda naprawdę go.A troszkę go znałem bo mieszkam w tej samej miejscowości.