Ponad 160 zawodników wystartowało w sobotę w wyścigu kolarskim wokół Trzebini. W kategorii niezrzeszonych ścigało się18 kolarzy. Mieli do przejechania jedną 21-kilometrową pętlę.
- Wyścig potraktowałem rekreacyjnie. Na podjeździe pod Myślachowice dostałem kolki i nie forsowałem tempa – powiedział nam 60-letni emerytowany pracownik KWK ”Siersza” Władysław Dąbek. Odebrał nagrodę dla najstarszego kolarza. W najbardziej prestiżowej kategorii elita najszybciej finiszował Łukasz Strzeduła (Błękitni Dobrawa Koziegłowy). Dystans 86 km pokonał w 2 godziny i 1 minutę. Puchar wręczyła mu wiceburmistrz Barbara Siemek.
Z powodu wyścigu przez kilka godzin mieszkańcy mieli problemy komunikacyjne.
- Na czas przejazdu czołówki dla bezpieczeństwa zawodników musieliśmy wstrzymywać ruch. Przepraszam mieszkańców za te niedogodności, ale wyścig jest tylko raz w roku – powiedział nam Paweł Rejdych, wiceprezes współorganizującego wyścig UKS Gala Trzebinia.
(MOR)

Na zdjęciu: Kolarze na ulicach Trzebini