Przełom Online
Dzieci z bloków przy ul. Sienkiewicza w Chrzanowie nie mają się gdzie bawić
Matki kilkulatków z tego osiedla domagają od spółdzielni nowego placu zabaw, bo dotychczasowy, jak uważają, nie spełnia już żadnych wymogów.
- Drugi, bliższy znajduje się w parku miejskim, ale ten nie jest przystosowany dla dwulatków, czy trzylatków – mówi Anna Worytko, matka dwuletniej Emilki, z którą codziennie korzysta z placu przed blokiem.
Prezes PSM Aleksander Biegacz mówi krótko: na nowy plac zabaw w tamtej okolicy nie ma szans. Przynajmniej na razie. Mieszkańcy nie dość, że nie zgodzili się na zwiększenie stawki funduszu remontowego, to jeszcze postarali się o jej zmniejszenie z 2,62 zł na 1,15 zł, a na nowy plac potrzeba kilkunastu tysięcy złotych. .
(KR)
Na zdjęciu: Dwie mamy: Anna Worytka z córką Emilią i Monika Sikora na placu zabaw przed blokiem
Komentarze
4 komentarzy
z tego co tu czytam przyczna tego nieszczescia sa zwierzeta a nie nieudolnosc spoldzielni ktora doswiadczamy na codzien
zgadzam się z agą-nasze place zabaw nie są bezpieczne,tym bardziej,że dorośli sami je takimi czynią.Przykład:na ul.Jordana jest pomiędzy blokami betonowy plac,na którym dzieci graja w piłkę,a na jego środku piaskownica.Tymczasem okoliczni mieszkańcy na tym placu parkuja samochody.
No przecież muszą jakoś wyjść z bloków, i przechodzić koło tego placu zabaw, po jezdni nieda się prowadzić psa, pozatym jestem za sprzątaniem i chodzenie z torebkami, by zbierać kupy po swoich pupilach!Takie kosze odpowiednie powinny się znajdować w naszym mieście!
Ja proponuję przejść się po Chrzanowie, jest wiele placów zabaw które proszą się o remont, nie mówiąc już o ogrodzeniu. Przecież tam się bawią dzieci a ludzie wyprowadzają psy.