Przełom Online
Nauczyciele zastrajkują we wtorek
Większość szkół i przedszkoli z powiatu chrzanowskiego przystąpi 27 maja do ogólnopolskiego strajku, Związek Nauczycielstwa Polskiego. Dyrektorzy apelują do rodziców o zatrzymanie dzieci w domu.
Najwięcej placówek, bo aż 80 proc. będzie strajkować w Chrzanowie. W Libiążu i Trzebini tylko co druga. Referenda strajkowe pokazały, że nie ma jednomyślności wśród nauczycieli co do tego czy strajkować, czy nie.
- W niektórych placówkach nie doszło do referendum wskutek zbyt niskiej frekwencji – mówi Ewa Zimnicka, prezes zarządu Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Libiążu.
Większość szkół, które przystąpią do protestu rozdaje rodzicom apele, żeby nie przysyłali dzieci do szkoły.
- Dyrektor jest zobowiązany do zapewnienia opieki uczniom, którzy przyjdą do szkoły. Komitet strajkowy, zgodnie z wytycznymi ZNP, jest zobowiązany mu pomóc – tłumaczy Ewa Zimnicka.
Dyrektorzy szkół zapewniają, że żadne dziecko nie zostanie pozostawione same sobie. Opiekę nad uczniami mogą przecież powierzyć nauczycielom, którzy w referendum wypowiedzieli się przeciw strajkowi.
- Zgodnie z wytycznymi ZNP, to w naszej gestii leży jakie obowiązki przydzielimy tym nauczycielom – wyjaśnia Iwona Knapik, dyrektor SP w Grojcu.
Jeszcze kilka miesięcy temu sposobem na zaostrzenie strajku miał być w tym roku termin, w środku matur. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. W szkołach ponadgimnazjalnych z powiatu na 27 kwietnia zaplanowane są jeszcze egzaminy ustne. Część z nich nie będzie strajkować. W I Liceum Ogólnokształcącym w Trzebini, które przystąpi do protestu, maturzyści nie muszą się obawiać.
- Wszystkie egzaminy odbędą się zgodnie z harmonogramem. Praktycznie nie było szans na przeniesienie ich na inny dzień – przekonuje Elżbieta Kurek, dyrektor I LO w Trzebini.
Michał Koryczan
Komentarze
54 komentarzy
No tak - 54... Ot, lekki błąd w liczeniu.
Pragnę Miśce zwrócić uwagę, że jest wiele zawodów, w których trzeba się dokształcać, na bieżąco szukać nowych informacji - by być kreatywnym, efektywnie pracującym, by utrzymać swoje miejsce pracy. Większość robiła lub robi studia za swoje marne pensje i próbuje przy tym utrzymać rodzinę. Różnica w tym, że nasz tydzień pracy to 40 godzin. Nie zgadzam sie z opinią, że nauczyciele pracują 50 godzin. Tak jest tylko z tymi, którzy ubiegają się o awanse.Później jest rutyna i powtarzanie tematów.Każdy wykonując pracę bierze na siebie odpowiedzialność, bez względu na wykonywaną profesję. Różnica jest jedynie w tym, że trzeba mieć zwyczajnie poczucie misji. Jak oddać nasze skarby w opiekę strajkujących nauczycieli, jaki to przykład??? Pytanie retoryczne, bez odpowiedzi z mądrymi argumentami. Każdy w tym kraju marzy o godnym życiu, nie tylko nauczyciele.
moja droga jezeli chodzi o buszowanie po internecie w poszukiwaniu nowosci edukacyjnych to jakoś tego nie widzę na własnym przykładzie bo notorycznie moje dziecko ma na zadanie szuka jakiś informacji w ramach zadania, potem się to drukuje zanosi do szkoły i pani zbiera prace nie powracają do domu i już ma materiały do nauki, co do wywiadówek to jak są dwie w ciągu roku to już sukces, a dni otwarte czasami się zdarza ze można panią zastac .niech mi nikt nie opowiada że są oni tacy świetni , co do wieku to źal patrze że starzy nauczyciele muszą odchodzi , bo młodzi są kompletnie nic nie warci począwszy od stylu ubierania bo słownictwo z jakim odnoszą się do dzieci . Co do wyboru zawodu to kazdy dokonał swojego wyboru , widocznie tak mu się podobało , niestety nie każdy może byc nauczycielem czy lekarzem ale to był jego świadomy wybór. Jak im nie pasuje że mało zarabiają ito niech się przekfalifikują na ich miejsce znajdą sie inni.
Salomonie, wielce wykształcony i niedoceniony! Przerób no jeszcze raz tabliczkę mnożenia.
Czarna Legalna- żeby wykształcić tych ludzi żeby dobrze pracowali w swoim zawodzie potrzbeny jest nauczyciel. A prawda jest taka że za taką pensje dobrzy nauczyciele szukają innej pracy a zostają Ci, którzy nauczycielami są tylko z nazwy :/
Choć jestem przeciwna strajkom, to jednak powiem coś na obronę tychże nauczycieli - owszem, mają pensum od 18 - 30 godzin dydaktycznych (w zależności od nauczanego przedmiotu), ale niestety nikt nie widzi lub niewiele osób wie, że np. popołudniami siedzi na wywiadówkach, dniach otwartych, radach pedagogicznych, sprawdza klasówki, zeszyty, buszuje w Internecie w poszukiwaniu nowości edukacyjnych, opracowuje testy i sprawdziany itp. Niewiele osób wie, że owszem, są wolne ferie i wakacje, ale nie ma możliwosci wzięcia urlopu w ciągu roku szkolnego, żeby np. jechać w maju, czerwcu, wrześniu lub październiku na zagraniczne wczasy - kiedy są one najtańsze. Niewiele osób zapewne wie, że nauczyciel ma obowiązek dożywotniego doskonalenia zawodowego poprzez kursy, studia podyplomowe itp, za które płaci olbrzymie koszty z własnych pieniędzy, a mimo to nie ma gwarancji i stabilizacji pracy, bo cały czas postępuje niż demograficzny. Czy zatem te pieniądze, które ten nauczyciel zarobi są takie wielkie? Proszę pamiętać, że nauczyciel bierze na siebie ogromną odpowiedzialność podczas tych swoich dydaktycznych godzin - powierzacie mu, drodzy Państwo, swój największy skarb - swoje dziecko - Jego bezpieczeństwo i kształcenie - to sprawy bezcenne. Wcześniejsze emerytury? Jak najbardzej powinny być - dla tych, którzy czują się zmęczeni latami naprawdę wyczerpującej pracy. Poza tym dzieci wolą być uczone przez młode, ładne, modnie ubrane i uśmiechniete nauczycielki, a 65-letnia kobieta, po 40latach w pracy nauczycielskiej, nie zawsze może to zaoferować. Są zawody, które powinny dawać możliwość wcześniejszego odpoczynku emerytalnego. A tak na zakończenie do tych, co krytykują - skoro tym nauczycielom tak dobrze, że "żyć, nie umierać", to dlaczego nie został Pan/Pani nauczycielem? Jeszcze nic straconego - studia można podjąć, później następne, jeszcze następne, itd i ... już się jest nauczycielem. Zapewniam jednak, że powiedzenie "Obyś cudze dzieci uczył" nie bierze się z niczego i niejeden z krytykujących szybko wolałby wrócić do swojego wcześniejszego zawodu. Osobiście jestem przeciwna strajkom, bo nie powinno do tego dochodzić. Pensje powinny na tyle godziwe, aby nauczyciele nie byli zmuszeni o nie walczyć - powinny być adekwatne do obowiązków i odpowiedzialnosci jaką niesie za sobą praca. Wszędzie na zachodzie nauczyciel zarabia dobrze, jest ceniony, tylko jakoś u nas dziwnie inaczej.
Dzięki Janina za wyważoną opinię, a nie czarno-białą... A veto zapomina, iż dobry nauczyciel aby skutecznie i efektywnie przeprowadzić jedną godzinę to musi poświęcić minimum dwie na przygotowania. Więc nie 18 a 44. Nie wspominam o czasie na konferencjach, szkoleniach, spotkaniach z rodzicami i przede wszystkim wypełnianiu dokumentacji. Jak nic 50 godzin wychodzi. I piszę to jako praktyk w tym zawodzie, nie obserwator z zewnątrz. Ale podkreślam raz jeszcze - tyle pracuje DOBRY nauczyciel. Bo rzeczywiście, zbyt dużo wśród nas miernot, ludzi leniwych i "nienierobiacych". Tych nie bronię i sam chętnie widziałbym ich na zielonej trawce.
Uważam, że to zjawisko jest złym przykładem dla uczniów. Nie tylko nauczyciele mało zarabiają. Osobiście uważam, że są dobrze usytuowani w porównaniu z innymi grupami zawodami, np. pielęgniarkami, animatorami kultury, urzędnikami, itp. Jest wielu nauczycieli, którzy inaczej niż strajk rozumieją swoja misję- im chwała, uznanie, szacunek i honor.
Nauczyciele to mają spoko pracę. Pensum - 18 godzin/tydzień. Wolne ferie, wakacje, święta... Możliwość dorobienia, np. przez korepetycje. A w dodatku rozbuchane związki zawodowe (zwłaszcza ZNP, którego przewodniczący nie chce publicznie ujawnić swojej pensji...), broniące nauczycieli-miernot (awans zawodowy-totalna bzdura). A skandalem jest również to, że chcą wcześniejszych emerytur.
No tak z pewnością facet bez wykształcenia zarabia na budowie mało... Ciekawe czy za 900 złotych jak duża część nauczycieli (z wyższym)...
Skandalem jest też fakt,że pani w sklepie zarabia grosze,facet na budowie,urzędasy ze skarbowego.I tak bez końca..
Oby im się udało. To skandal ,żeby nauczyciel zarabiał takie grosze.
Jak dzieci mają mieć szacunek do nauczyciela, jak im wytłumaczyć że do szkoły trzeba chodzić, jak sami nauczyciele pokazują ze jednak nie. Myślę że jeżeli tak mało zarabiają to niech zmienią pracę i przekonają się jak „dużo można zarobić’ w innych zakładach pracy , i ile czasu trzeba pracować.
W piątek,po czwartkowym święcie- wolne.Wtorek -strajk.No,żyć nie umierać!