Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

W Wygiełzowie częstowali dziadowską zupą

08.06.2008 20:02 | 8 komentarzy | 2 264 odsłony | red
Dziadowsko zupa, groch z zacierką, barszcz czerwony z białym grochem, pęcok z grochem, flaczki z pęcakiem, żurek podkrakowski - te i wiele innych tradycyjnych potraw serwowano w niedzielę w Nadwiślańskim Parku Etnograficznym w Wygiełzowie w ramach dorocznego Konkursu Potraw Regionalnych.
8
W Wygiełzowie częstowali dziadowską zupą
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dziadowsko zupa, groch z zacierką, barszcz czerwony z białym grochem, pęcok z grochem, flaczki z pęcakiem, żurek podkrakowski - te i wiele innych tradycyjnych potraw serwowano w niedzielę w Nadwiślańskim Parku Etnograficznym w Wygiełzowie w ramach dorocznego Konkursu Potraw Regionalnych.

Do tegorocznej, już czternastej edycji, zgłosiło się 19 zespołów nie tylko z powiatu chrzanowskiego, ale również Jaworzna, Przeciszowa, Czernichowa. Panie, bo to głównie one gotowały, częstowały gości przeróżnymi potrawami, których nazwy wielu nic nie mówiły. Można było spróbować między innymi parzy brody - potrawy, przygotowanej przez panie z KGW w Babicach.

- Bierzemy białą kapustę, szatkujemy, czekamy aż sok odejdzie, gotujemy. W osobnym garnku gotujemy jeszcze ziemniaki, które potem tłuczemy. Do ugotowanej kapusty dodajemy mleko, następnie ziemniaki. Przyprawiamy solą i pieprzem, a na koniec dodajemy zacierkę - przepis na parzy brodę podaje Józefa Janik z KGW Babice, podkreślając, że to typowa babicka potrawa, przekazywana z pokolenia na pokolenie.

Gościom bardzo smakowała dziadowsko zupa, czyli nic innego, jak zupa szczawiowa, zwana też bieda zupą.

- Nazywamy ją dziadowską, bo robi się ją ze szczawiu, ziemniaków i prawdziwej krówskiej śmietany. Dawniej, jak w domu bieda była, to gospodyni obierała stare ziemniaki, a dzieci na łąkę po szczaw wysyłała. Wszystko potem gotowała, dodając na końcu śmietanę - opowiada Wanda Witek z KGW z Karniowic, która przyrządziła dziadowską zupę.
(AJ) 

Na zdjęciu: Po zupę kminkową, przygotowaną przez panie z KGW Borowiacy z Jaworzna, ustawiała się długa kolejka chętnych