Przełom Online
LIBIĄŻ. Drogowcy muszą poprawić asfalt
![LIBIĄŻ. Drogowcy muszą poprawić asfalt](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/689.jpg)
Tylko kilka tygodni wytrzymała nowa nawierzchnia na ulicy Dąbrowskiego. Robotnicy kładli ją podczas przymrozków.
Prace zaczęły się końcem listopada. Na odcinku od stawu Lasówka do skrzyżowania z ul. Waryńskiego robotnicy przebudowali fragment kanalizacji i wykonali szerokie na dwa metry, asfaltowe pobocze mające pełnić funkcję chodnika. Nową nawierzchnię układali przy mrozach sięgających kilku stopni.
Grzegorz Żuradzki, szef zlecającego inwestycję Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie, zapewniał, że nie wpłynie to na jej trwałość. Wystarczyło parę tygodni, aby asfalt w kilku miejscach zaczął się kruszyć.
- Wiemy o tym. To wina wody przesiąkającej ze stawu. W najbliższych dniach firma ma wykonać odpowiednie zabezpieczenia i usunąć usterkę w ramach gwarancji – informuje Grzegorz Żuradzki.
(ko)
Komentarze
7 komentarzy
Grzegorz Żuradzki już nieraz udowadniał jak bardzo nie zna się na swoim fachu. Nie wiadomo dlaczego więc nadal zasiada na tym stanowisku, pobiera duże pieniążki i marnuje nasze podatki. W tym przypadku wmawia nam, że to wina przeciekającej wody, chodź stary asfalt obok jakoś się trzyma, dziwna ta woda wybierająca tylko nowy asfalt. Na ul. Grunwaldzkiej w Trzebini wmawiał, że woda stoi w zagłębieniach przed studzienkami nie dlatego, że asfalt źle wylany, ale przez wadliwą kanalizację i szkody górnicze. A my podatnicy dzielnie wspieramy cyrk którym dyryguje Grzegorz Żuradzki.
Wykonawca drogi w ramach gwarancji załata dziury byle do końca gwarancji a później zrobi się remont drogi i położy się nowy asfalt a za remont zapłacą po raz kolejny podatnicy . W sumie to jesteśmy bogatym krajem i stać na na to . Przynajmniej ludzie mają robotę .
Żuradzki i wszystko jasne. Pod jego zarządem jeszcze ani jedna droga nie była dobrze zrobiona. Kiedy się wreszcie skończy przyzwolenie na taką bylejakość tego człowieka?
No nóż się w kieszeni otwiera gdy się coś takiego czyta. Nasze pieniądze wyrzuca się w błoto poprzez przyzwolenie dyrekcji powiatowego zarządu dróg na układanie betonu asfaltowego w temperaturze ujemnej. Proszę redakcję aby pojechała do PZD i poprosiła o specyfikację techniczną wykonania robót bitumicznych na tym odcinku ul. Dąbrowskiego. W niej jest jasno napisane, że mieszanka może być układana w temperaturze minimum 5 lub 10 st. C. I wtedy zadajcie ponownie Panu Dyrektorowi dlaczego wyraził zgodę na ułożenie mieszanki w temperaturze ujemnej, szczególnie w tak złych warunkach gruntowych. Później tylko donos do prokuratury.
Witam. Coś to z tymi inwestycjami drogowymi w naszym Libiążu nie wychodzi jak trzeba . A to rozlatujące się imitacje przejść dla pieszych na 1 Maja , teraz asfalt na Dąbrowskiego. A może to nie tylko wina firm ale i nadzoru z ramienia inwestora. czy to nie wygląda tak -wybrali firmę w przetargu i rób ta co chce ta.
A to Polska właśnie ;(
mieszkam przy dąbrowskiego i z tego co widziałem to robotnicy przed położeniem asfaltu na tej części pobocza wykonali drenaż i całą przesiąkającą wodę rurą skierowali do osobnego rowu. Zastanawiam się skąd Pan INŻ Żuradzki jest przekonany iż jest to wina wody która została wcześniej odprowadzona a nie np. wina złego asfaltu, czy może za niskich temperatur