Przełom Online
Zginął górnik w kopalni "Janina"
LIBIĄŻ. Górnik z kopalni Janina nie żyje. Zginął 350 metrów pod ziemią. Do tragedii doszło w sobotę rano. Policja, prokuratura oraz specjaliści Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach ustalają przyczyny śmierci 43-letniego mężczyzny, mieszkańca gminy Chełmek.
– To doświadczony górnik. Przepracował na kopalni ćwierć wieku – mówi Robert Matyasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
Mundurowy przekonuje, że jak dotąd nie ustalono przyczyny śmierci.
– Nie wiemy, czy był to zawał serca czy wypadek przy pracy – mówi Matyasik.
Do tragedii doszło o 8.35. Wiadomo, że kiedy w kopalni pojawił się lekarz, górnik, którego wywieziono na powierzchnię, jeszcze żył. Reanimacja była jednak bezskuteczna.
– Lekarz stwierdził zgon – mówi Matyasik.
Około godziny 14 prokurator i policja robiła oględziny miejsca zdarzenia. Setki metrów pod powierzchnią śledczy zbierali ślady i zabezpieczali ewentualne dowody.
– To szósta śmiertelna ofiara w polskich kopalniach węgla kamiennego w tym roku – kończy Matyasik.
(taj)
Komentarze
24 komentarzy
Ja równiez slyszałam ze górnik zmarł "na dole".... tylko po co ukrywać prawde..... kondolencje dla rodziny... [*]
Do komentarza "ola", podaj fakty w których Gazeta Krakowska i Dziennik Polski były szybsze, od czego były szybsze. W Dzienniku Polskim taka informacja mogła się ukazać co najwyżej w poniedziałek i to samo w Gazecie Krakowskiej, jeżeli chodzi o wydanie papierowe a i z wydaniem internetowym jest tak samo, aktualizacja jest codziennie o godz. 6:00, oprócz sobót, niedziel i świąt. Informacja w przełomie ukazała się bardzo szybko, szybsze były tylko RMF i telewizja.
Jak czytam te przepychanki to mam wrażenie, że w tym wszystkim najważniejsze jest o której i kiedy podana była wiadomość o zaistniałej sytuacji. Najbardziej smutne jest, że nikt nie zastanowi się nad śmiercią człowieka i nie odda szacunku zmarłemu.
niech mu ziemia letka bedzie ale prawda jest tylko jedna ze zginą pod ziemią
Górnika wywieziono na powierzchnię przytomnego, zgon nastąpił już na powierzchni.
Czy piszesz o internetowych wydaniach tych gazet?
Nie wiem na ile to prawda, ale doszły mnie słuchy, że górnik nie żył juz w chwili wywiezienia go na powierzchnie- zmarł na dole. Wersja oficjalna jest taka jak w artykule, by inaczej rozpatrywano odszkodowanie. Ponoć inaczej jest płatne, gdy górnik zmarł na dole a inaczej gdy górnik zmarł na powierzchni. Nie mam 100% pewności ze tak faktycznie było,mogę się mylić, ale tak słyszałem. Może ktoś ma podobne informacje?
Gazeta Krakowska i Dziennik Polski były szybsze
Pani Grażyno! Komentarz puściłam raz jeszcze, bo mi niestety wywaliło stronkę. A szczerze myślałam, że nie puścicie mojego komentarza:) A mylić się jest rzeczywiście rzeczą ludzką... Pozdrawiam kattebush
Przepraszam, rzeczywiście pomyliłam się. Około godziny 12, ale w niedzielę, wprowadzałam zmianę do tekstu. Sprowokowaliście mnie do tego, żebym wszystko dokładnie prześledziła. Macie rację, ale błagam nie spekulujcie, że to jakaś manipulacja "P" i działanie mające na celu "coś tam, coś tam". Droga kattebush pozwoliłam sobie nie zamieszczać twojego kolejnego komentarza, który jest prawie identyczny z poniższym, tylko ubogacony przypuszczeniem, że pewnie go nie zamieszczę. Mylić się jest rzeczą ludzką, więc mam nadzieję, że zostanie mi odpuszczone. Grażyna Kaim
No to Redakcja zaliczyła "wtopę". Może by tak przeprosić i wyjaśnić?
Pani Grażyno! Pierwszy komentarz został dodany 28.03.2009r. o godz. 17:18:20 !!! A Pani to chyba się pomyliło z 29.03.2009r. bo wtedy faktycznie komentarz został dodany przez "~mmmm" o godzinie 12:35:03!!! A poza tym na forum http://www.przelom.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=2109 sama dodałam informację o tej tragedii /parę minut po godz. 12 - a wyświetlił się czas po 13/. MAło tego! Czekałam cały czas i sprawdzałam kiedy podacie infrmację... I pojawiła się po 16... Czyżby kolejna wpadka Szanownej Redakcji? Pzdrawiam kattebush
Pani Grażyno! Nie ookoło 12 tylko dobrze po 16!!!!
O godz. 16.36 tekst był edytowany (została wprowadzona do niego zmiana). Zwróć uwagę, o której został dodany pierwszy komentarz pod tekstem. G. Kaim
Do Redakcji: nie około 12 tylko o 16.36
do teda: informację o wypadku w kopalni zmieściliśmy około godziny 12, więc chyba trochę przesadzasz, zarzucając nam brak profesjonalizmu, ale zdaję sobie sprawę, że mamy również takich jak ty, stawiających nam bardzo wysoko poprzeczkę, czytelników. Pozdrawiam Grażyna Kaim
NIECH CI ZIEMIA LEKKA BEDZIE [*]
" Przełom " lokalna gazeta , a dziennikarze śpią , wszystkie media o tym już dawno trąbią , a lokalne- kpina i brak profesjonalizmu
[*]
MARIUSZA znałem dlatego szczere kondolencje.
Mariusz [*]
SZCZERE KONDOLENCJE DLA RODZINY [*]
[*]
[*]