Przełom Online
CHRZANÓW. Dym z płonących traw przy ulicy Wodzińskiej był widoczny z daleka (ZDJĘCIA)
Osiem zastępów strażaków przez godzinę gasiło w czwartek płonące trawy w pobliżu torów przy ulicy Wodzińskiej. Od poniedziałku do takich zdarzeń strażacy wyjeżdżali aż 69 razy. Na gorącym uczynku jeden z policjantów złapał w środę podpalacza z Luszowic, który trafił do aresztu.
Zgłoszenie strażacy dostali o godzinie 11.12. Kilkunastu mieszkańców niezależnie od siebie dzwoniło z informacją o płomieniach, jakie pojawiły w pobliżu torów przy ulicy Wodzińskiej.
- Na miejsce przyjechało osiem zastępów strażackich. Akcja gaszenia terenu o powierzchni czterech hektarów trwała ponad godzinę. Dym utrudniał ruch na linii kolejowej z Chrzanowa do Trzebini. Spłonęły trawy, jak i pojedyncze drzewa. Ewidentnie było to podpalenie – mówi Wojciech Rapka z KP PSP w Chrzanowie.
Podkreśla, że od poniedziałku w powiecie chrzanowskim doszło do 69 pożarów traw na nieużytkach, czemu sprzyjała słoneczna pogoda. Od początku roku takich wyjazdów strażacy mieli już ponad 160. Jedna akcja to koszt około 1500 zł. Przyczyną wszystkich zdarzeń prawdopodobnie było podpalenie.
W środę na gorącym uczynku został przyłapany mieszkaniec Luszowic.
- Około godziny 20 w rejonie ulicy 21 Stycznia w Luszowicach policjant będący już po służbie zauważył mężczyznę, który podpalał trawy w rejonie torów kolejowych relacji Trzebinia-Katowice. Niezwłocznie zatrzymał go i powiadomił odpowiednie służby. Zatrzymanym okazał się 22-letni mieszkaniec Luszowic. Był nietrzeźwy. Miał w organizmie prawie 1,9 promila alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego pożaru, za co grozi kara pozbawienia wolności do ośmiu lat – poinformował nas Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie.
(RAT)
Komentarze
3 komentarzy
to były raczej nieużytki a nie czyjeś łąki
Ciekawy kiedy zamiast narzekania na ludzi policja, strażacy i samorządowcy wezmą się do roboty? Czyje łąki płonęły? Kiedy były ostatnio koszone??? Gdyby zgodnie z obowiązującym prawem łąki były 2 razy do roku koszone, ilość pożarów łąk spadłaby gwałtownie! W Kościelcu jest kilka takich łąk, które już są zagajnikami... Ale będzie się fajnie paliło!!!! Myślę że w ramach profilaktyki strażacy i policja powinni się tym zająć - może "Przełom" zechce sprawdzić i napisać, co w tych instytucjach o tym myślą?
Tak się jarało że pociąg do Oświęcimia musiał zawrócić do Trzebini i poczekać chwile ten przed 12