Przełom Online
NIK o naborach urzędników w starostwie: pozytywnie, ale z uwagami
![NIK o naborach urzędników w starostwie: pozytywnie, ale z uwagami](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/5062.jpg)
Kontrolę naboru na wszystkie stanowiska urzędnicze w 2009 roku oraz na stanowisko Inspektora w Biurze Zarządzania Kryzysowego, o którym głośno było w roku 2007, prowadziła na przełomie roku Najwyższa Izba Kontroli. - NIK pozytywnie ocenia organizację naboru, mimo nieprawidłowości w zakresie przestrzegania ustawowych oraz wewnętrznych procedur, które mogły mieć wpływ na wybór części kandydatów - czytamy w wystąpieniu pokontrolnym podpisanym przez dyrektora delegatury NIK w Krakowie Jana Kosiniaka.
Nieprawidłowości to: brak dokumentowania wywieszania ogłoszeń o naborze na tablicy informacyjnej starostwa (są one także publikowane w BIP - przyp. aut.), brak określania w nich wymagań niezbędnych i dodatkowych oraz brak informacji, że o stanowiska, na których praca nie polega na bezpośrednim lub pośrednim udziale w wykonywaniu władzy publicznej i funkcji, mających na celu ochronę generalnych interesów państwa, ubiegać się mogą również obywatele innych państw Unii Europejskiej. NIK stwierdziła też brak zasad oceny wszystkich wymagań stawianych kandydatom w obowiązującym Regulaminie naborów i mało szczegółowe dokumentowanie ich przebiegu w zakresie kwalifikacji i oceniania wymagań stawianych kandydatom oraz dokumentowania spełniania przez wybranych kandydatów wszystkich kryteriów określonych w ogłoszeniu, co umożliwiałoby weryfikację decyzji komisji odnośnie najlepszych kandydatów.
- Zalecone przez NIK zmiany w procedurach już są stosowane. Nie będziemy się od nich odwoływać, bo kontrola wypadła pozytywnie. Trwają natomiast prace nad zmianą Regulaminu prowadzenia naborów na stanowiska urzędnicze, w których sprecyzujemy zasady i metody weryfikacji wymagań podawanych w ogłoszeniach - informuje starosta Janusz Szczęśniak i zapewnia, że zależy mu na transparentności działań w tym zakresie.
Oceniając nabór na stanowisko Inspektora w Biurze zarządzania Kryzysowego w 2007 roku, którego efekt kwestionowali swego czasu radni opozycji, Izba wytknęła brak oceny wszystkich wymagań dodatkowych stawianych kandydatom w II etapie postępowania. Nie dopatrzyła się jednak braku umiejętności i doświadczenia u żadnego z nich (Andrzeja Filipczaka i Stanisława Głogowskiego) stwierdzając, że uchybienia nie miały znaczenia dla dokonania wyboru w prowadzonym naborze, ponieważ w niepełnym wymiarze godzin zatrudniono obu kandydatów.
(AM)
Komentarze
12 komentarzy
Czekam na kontrolę w Chrzanowskim Magistracie.Tam to dopiero jest co kontrolować.A to w Starostwie to błahostki.
Macie rację. Pracowałam w starostwie tylko ze względu na "plecki", ale zostawiłam ta pracę bo zarobki nie są wysokie. Starałam się jednak zapoznać z ustawami, a mój kolega wmawiam petentom, że na wydanie decyzji ma 3 miesiące nie wiedząc, że nie ma racji... Pracuje dalej (oczywiście jest po znajomości) . To jest zamknięte środowisko. Nikt przypadkowy niech się nie łudzi, że będzie najlepszy na konkursie. Gmina, OPS, PUP etc. Na dodatek ci z mniejszymi plecami robią masę roboty za tych z większymi. To tez powód mojego odejścia bo ja byłam z tych pierwszych. Zgadza się, wszystko pod konkretną osobę. Jak znajomek ma średnie to jest informacja, że wystarczy srednie i oczywiście ktos kompetentny z wyższym nie wygra.
nabory są robione pod konkretną osobę nie liczą się wiedza, wykształcenie, większość dopiero zapisuje się na Wyższą Szkołę Marketingu i to wystarcza dla NIK u.
Zapomniełem dodać, ja tam sie bardzo się cieszę, że kiedys nie dostałem pracy w jednym z tych urzędów. Ta praca to jest dobra dla emerytów.
Bardziej sprecyzowane kryteria naboru czyli wszystkie te, które ma właściwy kandydat a nie mają ich inni co zdecydowanie ułatwi selekcje kandytatów. Kolego 'Amster' zaletą pracownika po stażu jest to, że nie potrafi jeszcze pracować jak doświadczony pracownik czyli 'czy się stoi czy się leży itdd... się należy'
Można wszystkich zatrudnić na 1/2 etatu, wtedy będzie zatrudnionych dwa razy tyle. Wszyscy krewni i znajomi się załapią.
brawo p.Starosto zupełnie jak u Pawlaka w PSL
szkoda gadać, kontrola wykazała nieprawidłowości ale wyszła pozytywnie. Jezeli na jedno stanowisko zatrudnimy dwóch kandydatów w niepełnym wymiarze to też w porządku, to możemy ich równocześnie zatrudnić na cztery stanowiska po 2 h i też będzie w porządku, nie?
Będę konsekwentnie upierał się przy swoim. Oczywiście, że w urzędach brak szczegółowej dokumentacji. Najlepszy przykład jaki zwykle podaję to, jak zwykle, PUP Chrzanów. Gdyby była szczegółowa dokumentacja kwalifikacji kandydatów to byłoby jasne jak słońce, że konkurs wygrywa osoba znająca doskonale ustawy, mająca około 3 lat doświadczenia na identycznym stanowisku, o jakie się ubiegała, wyższe kierunkowe wykształcenie, a nie ktoś po paru tygodniach stażu. Przy braku takich dokumentów to skąd miał biedny NIK wiedzieć, że takie osoby startowały... Popieram KBLKM - to jakaś kpina! Przecież to są rażące naruszenia procedury naboru bo można w ten sposób przyjąć kogo się chce. To ma być pozytywne? Ale najgorsze jest to, że nie będzie żadnych konsekwencji. Jaki z tego morał? Proceder będzie trwał nadal! Być może NIK skupił się na stanowiskach kierowniczych, a nie na szeregowych. Dziękuję Przełomowi za zainteresowaniem się tematem.
Takie uwagi jednak źle świadczą o instytucji i jaki tu powód do zadowolenia? Chyba taki, że nie kazano zwolnić "krewnych i znajomych królika" i ostali się na posadkach. I nie jedyne to miejsce w Chrzanowie, gdzie stosuje się takie "jasne i przejrzyste" kryteria naboru. I na cóż kontrole, z których śmieją się w kułak i nadal robią swoje.
To jest opinia NIK. Ewentualne uwagi prosimy kierować pod właściwym adresem.
To jakaś kpina. Sam tytuł jest zaprzeczeniem zaprzeczenia. Jak nieprawidłowości mogą być pozytywne? Brak zasad oceny kandydatów i dokumentacji mówi wszystko. Przyjmuje po znajomości i nie oceniam innym-często lepszych-kandydatów i wszyscy mogą mi "skoczyć". A później rodzinni pracownicy nie znają się na niczym.