Przełom Online
Przełom poleca do przeczytania: Stoner
Na docenienie czekała 40 lat. Jej autor nie doczekał tej chwili, ale właściwie ów sukces przewidział. Przed wydaniem "Stonera", w liście do pisarza, agentka wyraziła wątpliwości co do sukcesu powieści. John Williams odpisał „Wiem tylko tyle, że powieść jest dobra, a kiedyś być może nawet ją docenią".
![Przełom poleca do przeczytania: Stoner](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/06/30/50112_1719744104_20305600.jpg)
No i docenili. W 1965 roku ukazała się w zaledwie 2000 egzemplarzy. Cztery dekady później irlandzki pisarz Colum MacCann opublikował w „Guardianie" artykuł, w którym napisał pean na temat "Stonera".
Artykuł przeczytała francuska pisarka Anna Gavalda. Sięgnęła po powieść Williamsa, którą się zachwyciła, po czym przetłumaczyła ją na francuski. Książka sprzedała się we Francji w kilkusettysięcznym nakładzie, a później jeszcze w innych krajach.
W 2013 roku zrobiła furorę w USA. Książkę wydano również w Polsce. Co ciekawe, jesteśmy jedynym krajem, w którym pojawiła się ona dwukrotnie, w dwóch różnych tłumaczeniach.
Sama fabuła faktycznie nie porywa. To historia człowieka, który wyrywa się z pracy na roli, by wkroczyć w świat nauki. Zostaje nauczycielem od literatury na prowincjonalnym uniwersytecie. Żyje w nieudanym małżeństwie, ma konflikt w pracy z jednym z współpracowników i krótki, ale burzliwy romans ze studentką. Skądinąd ten bez wątpienia będą uważnie śledzić miłośnicy kampanii "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka", szczególnie po słowach kochanki głównego bohatera „Pożądanie i czytanie. I czego chcieć więcej?"
Ale to powieś także, a właściwie przede wszystkim, o tym jak kultura, w której żyjemy wpływa na nas i nasze wybory, o sensie życia, o miłości, w ogóle o uczuciach. To właśni te ostatnie - uczucia Stonera - sprawiają, że czytelnik może dojść do wniosku - „Stoner to ja".