Trzebinia
Jacek Augustynek: dziś nikt nie chce być za darmo prezesem
Obawiam się, że teraz bez solidnego wsparcia z miasta nikt z obecnego zarządu klubu nie załatwi ani grosza - mówi Jacek Augustynek, honorowy prezes MKS Trzebinia, w rozmowie Michałem Koryczanem.
![Jacek Augustynek: dziś nikt nie chce być za darmo prezesem](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2023/10/04/47198_1696436039_97027600.jpg)
Jacek Augustynek: Tak, bo myślałem, że przyjdzie ktoś całkowicie z zewnątrz. Okazało się, że nie znalazł się nikt, kto chciałby to wziąć w swoje ręce. Pojawiały się głosy różnych nawiedzonych osób, że w klubie działają leśne dziadki. Tylko że my nie braliśmy za to złotówki, a teraz już nikt nie chce tego robić za darmo.
Wyobraża pan sobie, żeby prezes MKS otrzymywał pensję z pieniędzy publicznych? Od raz zrobiłby się raban.
Oczywiście, że to by nie przeszło.
Tymczasem klub boryka się nie tylko z problemami organizacyjnymi. Zaległości finansowe wobec piłkarzy nie są już żadną tajemnicą.
Potrzebny jest ktoś, kto ma na tyle duży autorytet, żeby porozmawiać z drużyną i zawodnikami, zagrać z nimi w otwarte karty i przekonać ich do wykazania się jeszcze odrobiną cierpliwości i poczekania na pieniądze. Konieczny jest jednak człowiek będący gwarantem, że zaległości zostaną uregulowane. Nie można im zabierać pieniędzy, na które się umówiono.
Ile obecnie wynosi budżet płacowy w MKS Trzebinia?
Po awansie do czwartej ligi 75 tys. zł brutto miesięcznie. Do tego dochodzą inne wydatki związane z funkcjonowaniem klubu.
Przed zarządem spore wyzwanie, żeby zdobyć takie pieniądze.
Tylko że zarząd musi mieć decyzyjność, żeby móc iść do jednego czy drugiego prezesa danej firmy. Tak, jak ja chodziłem. Obawiam się, że teraz bez solidnego wsparcia z miasta nikt z obecnego zarządu, który jest prowizoryczny, nie załatwi ani grosza.
Całą rozmowę z Jackiem Augustynkiem przeczytacie w najnowszym, 39. numerze „Przełomu" dostępnym w wersji papierowej i elektronicznej.
Komentarze
3 komentarzy
Odkąd ponownie wróciłeś z bratem to jest tylko gorzej, obiecać nie swoje i nie przez siebie zalatwione pieniądze to sobie możesz pan we własnym domu rozporządzać. Wstydu nie masz i bredzisz głupoty by się wynieś na piedestał na którym chciałeś, ale nigdy nie mogłeś stać. Żal mi Ciebie człowieku ale niech ma ktoś Ciebie w opiece. Tffffuuuuu !!!
Bo jedyną dumą Trzebini i całego zresztą regionu o był wielki GKS Górnik Siersza .
Jak się nie ma miedzi to się w A klasie siedzi !!!!!