Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Droga wojewódzka niczym gorący kartofel. Wraca pytanie o obwodnicę

11.07.2023 22:32 | 6 komentarzy | 4 891 odsłony | Alicja Molenda
Mieszkańcy Myślachowic i ul. Piłsudskiego w Trzebini, nie chcą rozbudowy skrzyżowań na drodze wojewódzkiej 791. Nie chcą tworzenia w gminie drogowego "Bizancjum" kosztem zajmowania prywatnych działek. Chcą poprawy bezpieczeństwa i zamontowania świateł powstrzymujących drogowych piratów.
6
Droga wojewódzka niczym gorący kartofel. Wraca pytanie o obwodnicę
Uczestnicy dzisiejszego posiedzenia komisji rozwoju miasta Trzebini
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Radni z komisji rozwoju gminy przerwali dziś wakacje, aby pochylić się nad społecznymi niepokojami mieszkańców Myślachowic i ul. Piłsudskiego. Dołączyło kilku radnych spoza komisji, sołtys Myślachoic, szefowa rady osiedla Centrum i zainteresowani mieszkańcy. To na ich prośbę komisja została zwołana w trybie pilnym. Czasu na udział w nadzwyczajnym posiedzeniu nie znalazł żaden z burmistrzów.

Chodzi o wywłaszczenia pod rozbudowę dwóch skrzyżowań na drodze wojewódzkiej 791 biegnących przez Trzebinię i współfinansowanych przez gminę.

Mieszkańcy zaalarmowali, że nikt ich odpowiednio wcześnie nie poinformował o tych planach. Nawet im się nie śniło, że na skrzyżowaniach powstać może coś więcej niż sygnalizacja świetlna, np. lewoskręty kosztem ich działek.

Niczym CPK

Szczególnie wzburzone są Myślachowice. Tutaj wywłaszczenia dotyczą kilkunastu nieruchomości. Domów prywatnych i własności Gminnej Spółdzielni. Ludzie przyszli prosić o pomoc i interwencję do radnych. A radni mówili otwarcie, że nie zdawali sobie sprawy, że sposób na poprawę bezpieczeństwa przybrał aż takie rozmiary inwestycyjne kosztem mieszkańców.

- To przypomina okoliczności budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego - zauważył radny Andrzej Gruszczyński i jako szef komisji gminnych finansów zapewniał zebranych, że z budżetu gminy w tej kadencji nie pójdzie już ani grosz na dofinansowanie "nieswoich" inwestycji drogowych.

Inwestycja myślachowicka jest na etapie oczekiwania przez inwestora na decyzję wywłaszeniową wojewody w ramach ZRID, a ta na Piłsudskiego, jest o krok dalej - czyli na etapie oczekiwania na rozstrzygnięcie ministerstwa infrakstruktury związane ze zaskarżeniem przez mieszkanców decyzji wojewody o wywłaszczeniach. Wykonawca jest gotowy do wejścia na plac budowy przy Piłsudskiego. Ma umowę z inwestorem (ZDW).

Obwodnica jak wyrzut sumienia

Radni wiedzą, że przespali temat inwestycji na drodze wojewódzkiej. Tłumaczą, że nie byli informowani przez urząd o tym, że poprawa bezpieczeństwa w obu miejscach oznacza nie tyle sygnalizacje świetlne, o które walczyli mieszkańcy, ale poszerzenie jezdni, lewoskręty. Szefowa Rady Osiedla Centrum Marzena Jewuła, przypomniała jednak, że pisma o rozwoju sytuacji na Piłsudskiego do rady wysyłała.

- Ta inwestycja, ruchu przy naszych domach nie uspokoi, a wzmoży. Boję się większych drgań, hałasu. Jako mieszkańcy nie mieliśmy żadnych możliwości wniesienia uwag do tego projektu. Pytam teraz, tak jak pytałem na zebraniu wejskim: gdzie jest obwodnica Myślachowic? - mówił Ireneusz Feroń z Myślachowic.

- My się na rozbudowę tego skrzyżowania przez ZDW nigdy nie zgodzimy, bo odbywa się to kosztem stojących tu od kilkudziesięciu lat domów i kosztem funkcjonowania nieruchomości Gminnej Spółdzielni. Zależy nam na bezpieczeństwie, ale ta inwestycja nie przyniesie rozwiązania problemu - mówiła Barbara Mierniczek.

Radny Grzegorz Żuradzki uważa, że formuła bezpiecznego prowadzenia ruchu przez miasto się wyczerpała. Oddech mogą dać miastom i obciążonym ruchem sołectwom wyłącznie obwodnice.

- Wystarczy pojechać do Babic i zobaczyć efekt wybudowania obejścia drogowego tego sołectwa - powiedział Żuradzki.

Kierownictwo ZDW nie skorzystało z zaproszenia radnych z Trzebini ani na sesję, ani na dzisiejszą komisję. Zabrakło więc głosu i argumentów inwestora, który we wszystkich cytowanych pismach podkreśla, że wszystko co zaszło w Trzebini w kwestii drogi wojewódzkiej, odbyło się w porozumieniu z samorządem. Z kim dokładnie, radni muszą sobie ustalić.

Obwodnice, a właścicie ich brak, na pewno będzie największą porażką trzebińskiego samorządu tej kadencji. Bez nich nie ma mowy o komforcie życia w gminie.

PS. Postanowienie komisji rozwoju po dzisiejszym posiedzeniu jest takie, że delegacja samorządu Trzebini uda się w najbliższych dniach do Zarządu Dróg Wojewódzkich prosić, aby wycofał wniosek o wywłaszczenie mieszkańców Myślachowic (ZRID), a także rozważył zmiany w projekcie rozbudowy skrzyżowania przy Piłsudskiego, np. zwężnie pasa drogowego. Trzeci postulat jest taki, aby skłonić ZDW do poważnego podejścia do tematu budowy obwodnicy północnej Trzebini.

Więcej na temat drogi wojewódzkiej 791 biegnącej od ul. Krakowskiej w Trzebini, przez rynek, Piłsudskiego, Myślachowice, Lgotę w kierunku Olkusza - w środowym wydaniu "Przełomu"