Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

Ogień, woda i powietrze opanowały ośrodek na Szyjkach w Libiążu podczas Nocy Świętojańskiej (ZDJĘCIA)

24.06.2023 13:00 | 1 komentarz | 3 741 odsłony | Grażyna Kaim

Niepewna pogoda a nawet ulewny deszcz nie odstraszyły mieszkańców Libiąża i okolic przed wybraniem się nad stawy na Szyjkach, by świętować tam nadejście lata.

1
Ogień, woda i powietrze opanowały ośrodek na Szyjkach w Libiążu podczas Nocy Świętojańskiej (ZDJĘCIA)
Podczas Nocy Świętojańskiej na Szyjkach w Libiążu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Robimy imprezę bez względu na pogodę. Damy radę - zapewniała w piątek rano dyrektorka Libiąskiego Centrum Kultury Teresa Wojciechowska, zapraszając na zaplanowaną na popołudnie i wieczór Noc Świętojańską.

I choć na otwarcie imprezy deszcz rzęsiście popadał, to na szczęście ośrodek Megalopark, gdzie się odbywała, ma kilka zadaszonych miejsc, w których można było go przeczekać. Przy okazji kupić i zjeść serwowaną przez gospodarzy kiełbasę z grilla czy kaszankę (odpłatnie).

Poza zabawą m.in. przy koncertach zespołów Ludzie i Loka można było wesprzeć mieszkankę Libiąża Martę Żurek, która od marca ubiegłego roku walczy z rakiem. A ma dla kogo żyć, bo o chorobie dowiedziała się 5 miesięcy po urodzeniu Tymka. Chłopiec w październiku skończy 2 latka. Jego tato, mąż pani Marty, Maciej Żurek był na pikniku.

Miał stanowisko, na którym można było - w zamian za wrzucenie datku do puszki - otrzymać kwiaty, sadzonki, maskotki, pyszne ciasto czekoladowe. Pan Maciej własnoręcznie zrobił też niewielkie lampionki. Pewnie będzie okazja, by gdzieś je jeszcze zdobyć, bo pan Maciej bywa na okolicznych imprezach, na których stara się zdobywać pieniądze na leczenie żony (był np. na niedawnym pikniku w Kościelcu w Chrzanowie).

- Nie jest łatwo, bo tych zbiórek jest tak dużo. Tyle ludzi potrzebuje pomocy. System opieki zdrowotnej bywa jednak tak bezwzględny i bezduszny, że trzeba samodzielnie szukać sposobów na ratowanie zdrowia i życia - mówi pan Maciej.

Cały czas zbiórka pieniędzy na leczenie Marty Żurek prowadzona jest na portalu siepomaga (https://www.siepomaga.pl/marta-zurek).

Puszkę, do której zbierane były datki na pomoc w leczeniu pani Marty miała również silna ekipa trzebińskiego Bezan Yacht Clubu, mającego swoją bazę nad Chechłem.

Przywiozła na Szyjki dwie łódki, w których można było popływać po stawie (po wrzuceniu datku do puszki).
Z łódek panny puszczały też wianki uplecione na początku imprezy przez panie z kół gospodyń w Libiążu, Gromcu i Żarkach.

Duże emocje wzbudziły pokazy akrobatyki powietrznej w wykonaniu podopiecznych Power Studio w Chrzanowie.

Cały czas oblegane były przez dzieci dmuchańce i plac zabaw. Przestrzeń ośrodka dawała jednak możliwość odejścia gdzieś na bok, gdzie można było odetchnąć od gwaru i tłumu.

Imprezę zakończył o zmroku pokaz Teatru Ognia.

Choć zazwyczaj organizowana przez LCK impreza z okazji przesilenia letniego odbywała się w Gromcu, to Szyjki równie dobrze się spisały.

Ośrodek ma wielki potencjał. Być może kiedyś doczeka się gruntownej modernizacji. Wówczas byłby wielką rekreacyjną perłą Libiąża.