- Rodzinne Ogródki Działkowe zamknięte są od kilku miesięcy, jednak dużo osób w dalszym ciągu korzysta ze swoich parceli. Będąc osobą pełną empatii, rozumiem, że nie łatwo zostawić z dnia na dzień, to co budowało się latami. Niestety, drodzy działkowicze, mieszkańcy - obecna sytuacja stanowi realne zagrożenie życia. Z przedstawionych wyników badań wiemy, że południowa część cmentarza, parkingu i ogródków działkowych jest bardzo narażona na występowanie zapadlisk. Nikt z nas, włącznie z burmistrzem, nie jest upoważniony do definitywnego zamknięcia obszaru (wskazanego jako zagrożony i przeznaczony do uzdatniania i pilnowania aby nikt nie wchodził. Parafia jako zarządca cmentarza podjęła decyzję o zamknięciu bram cmentarza, to samo uczynił prezes ROD. Zaniechanie uczęszczania na teren zagrożony jest także naszą decyzją. W związku z tym, jako przewodniczący Rady Osiedla Siersza, na terenie którego leży "stara" część ogródków działkowych i cmentarz, apeluję - nie korzystajcie z ogródków działkowych. Poproście rodziców, dziadków, rodzinę czy znajomych, aby powstrzymali się od wchodzenia na ROD - napisał dziś w mediach społecznościowych Mateusz Król, przewodniczący Rady Osiedla Siersza.

Z informacji, zamieszczonych dziś przez gminę Trzebinia w mediach społecznościowych wynika, że „w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, podjęto decyzję o całkowitym zamknięciu południowej części ogródków działkowych".

Decyzja zapadła w porozumieniu z zarządcą ROD „Gaj" oraz burmistrzem Trzebini.

Zobaczcie, jak wygląda ostatnie zapadlisko. Sfilmował je Łukasz Michalik