Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Dwuwładza na papierze w spółdzielni mieszkaniowej. „Nie było wyborów i nie ma nowej rady nadzorczej”

01.08.2022 20:00 | 4 komentarze | 8 042 odsłon | Marek Oratowski
Niektórzy członkowie "nowej" Rady Nadzorczej Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej w Chrzanowie utrzymują, że nie wiedzą, w jaki sposób znaleźli się w jej składzie. Tymczasem spółdzielcy widząc ich nazwiska w Krajowym Rejestrze Sądowym podejrzewają ich, że grają na dwa fronty.
4
Dwuwładza na papierze w spółdzielni mieszkaniowej. „Nie było wyborów i nie ma nowej rady nadzorczej”
Lech Marcinowski (z lewej) i Aleksander Krzyżanowski - członkowie urzędującej rady nadzorczej PSM oraz "nowej", do której jak twierdzą trafili mimowolnie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pisaliśmy już dość szeroko o sytuacji w Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej w Chrzanowie. Ze względu na podejrzenie handlu pełnomocnictwami przez niektórych uczestników dwóch z pięciu majowych zebrań walnego zgromadzenia, zarząd PSM postanowił nie przeprowadzać kolejnych zebrań. Zawiadomił też policję i prokuraturę.

Mimo to osoby z zewnątrz zainteresowane przejęciem władzy w spółdzielni prawdopodobnie spotkały się i głosowały na zebraniach (ale w innych miejscach, niż te widniejące w zawiadomieniu o walnym, co jest niezgodne ze statutem). W efekcie 14 lipca w Krajowym Rejestrze Sądowym pojawił się wpis z nowym składem zarządu i rady nadzorczej PSM. Urzędujący zarząd spółdzielni odwołał się już od tego wpisu do sądu rejestrowego.

Tymczasem część członków „nowej" rady skontaktowała się z redakcją. Twierdzą, że nie wiedzą, w jaki sposób ich nazwiska znalazły się w KRS-ie, skoro walne nie zostało dokończone.

- Ta nowa rada została wybrana nielegalnie. Teraz ludzie mnie pytają, dlaczego zgodziłem się do niej wejść. Ale przecież nikt mnie nie pytał o zdanie. Nie mam z tą radą nic wspólnego. Ostatnio usłyszałem od radcy prawnej spółdzielni, że podobno moje nazwisko już zniknęło z KRS-u, a została tam wpisana inna osoba. Bardzo dziwna sytuacja - opowiada Aleksander Krzyżanowski, który jest też członkiem urzędującej rady nadzorczej.

- Mnie także nadal niektórzy posądzają o to, że gram na dwa fronty. Tak nie jest. Nie było wyborów i nie ma nowej rady - przekonuje inny wpisany do KRS-u Lech Marcinowski.

Takie samo oświadczenia usłyszeliśmy także od Karoliny Urbańczyk i Stefana Drabika. Z tymi spółdzielcami na ich prośbę rozmawialiśmy. Niewykluczone jednak, że więcej osób jest w podobnej sytuacji. To znaczy nieświadomie firmują swoim nazwiskiem „nową" radę, której legalność powołania jest poddawana w wątpliwość. Zdecydują o tym w przyszłości właściwe organy.

Spółdzielcy dalej boją się próby siłowego przejęcia spółdzielni przez członków "nowego" zarządu, jak w Jaworznie. Na razie jednak dyżury pod siedzibą zamykanej na klucz spółdzielni zostały zawieszone. W razie potrzeby osoby deklarujące stanięcie w obronie PSM zostaną zwołane telefonicznie.