@Thaddeus: nie ma to jak dobry ,,victim blaming''. Ponoć najpierw dzika wygonił z wody skuter, potem wielokrotnie walono go kijem i pryskano sprayem, a po 40 sekundach ,,dzik niesprowokowany zaatakował'' :-) Trudno oczekiwać od zaparawowanego tłumu na plaży, w sporym procencie zapewne ,,pod wpływem'', jakiegoś logicznego zachowania. Ale normalnie spotkanie z dzikiem wygląda inaczej, można mu zejść z drogi czy się wycofać. Co robić w takiej sytuacji powinni uczyć już w szkole na biologii/przyrodzie.

AAA - nie mam nic do dzików, ale w kontrze do Twojego filmu ze słoniem podrzucę hit sprzed kilku lat z Karwi, trudno stwierdzić, że pani na filmie około 40 sek. sprowokowała zwierzaka... https://www.youtube.com/watch?v=wNr54tzVfh8

Niestety, przed silniejszym (PKP) można się tylko płaszczyć, słabszemu (dziki) dokopać. Zagrożenie ze strony dzików to brednie, prędzej kogoś pogryzie pies. Nie strzelać, tylko uczyć jak się zachować: https://twitter.com/TheFigen/status/1551926392266362881

Co prawda "AAA" to prawda. Poza tym; kiedy strzelać i co strzelać? Teraz? Lochy z młodymi? Strzelać trzeba bo w grudniu. Teraz nie dokarmiać, to odejdą.

Radny powinien udać się na dłuższy urlop... coraz głupsze interwencje. A co z tunelem na końcu widocznej ,,drogi rowerowej''? PKP PLK dalej leci w ,,kulki''? ,,Nie da się''?

Mam do sprzedania 200 kg peklosoli jak coś. :)

jak by "......." urzędnicy nie dawali przyzwolenia na budownictwo jednorodzinne na szlakach migracyjnych i terenach egzystencjalnych zwierząt, to by nie podchodziły pod domy... proste, ale nie dla "........." bulbacz - ty "......" to zaminuj ludziom podwórka... pulpe we łebie se zaminuj

Zaminować tereny po których się poruszają i problem sam się rozwiąże.

Przychodzą, bo otoczenie praktycznie wszystkich mi znanych ogródków działkowych to jeden wielki kompostownik. Resztki jedzenia, opakowania z "fastfudów", rozsypane czipsy, obierzyny. Całe garnki niezjedzonych obiadów. Zaraz zaczną się całe wiadra wyrzuconych niepotrzebnych jabłek, innych owoców, warzyw czy jarzyn. Dziwuę się, że "przychodzą". Powinny siedzieć i nigdzie dalej się nie ruszać.

U mnie też chodzą, niech sobie chodzą, nikomu tutaj to nie przeszkadza. Przychodzą i odchodzą. Mielibyśmy zgłaszać aby myśliwy do nich strzelał? Może trzeba się przyjrzeć niszczeniu ich naturalnego środowiska przez LP? Ci wyrządzają więcej szkód, ale jakoś nikt do nich nie strzela a wszelkie doniesienia i akcje przeciwko destrukcyjnej wycince lasów są bez odezwy, bo mają z tego niezłe miliardy od np Chińczyków. Ludzka chciwość i chęć dominacji nie ma granic.