Przełom Online
CHRZANÓW. Plakaty wyborcze zaśmiecają miasto
Wiszą tam gdzie nie powinny - na latarniach, znakach drogowych, drzewach. Osoba, która umieści plakat w niedozwolonym miejscu musi liczyć się z karą grzywny w wysokości do 500 złotych.
Obowiązująca od lat zasada wydaje się prosta. Reklamy wyborcze powinny znajdować się na wyznaczonych do tego celu przez wójta czy burmistrza miasta miejscach. Co więcej, plakat możemy powiesić na obiekcie za zgodą jego właściciela czy zarządcy. Problem w tym, że nie wszystkie komitety wyborcze się do tego stosują. Według prawa za umieszczenie plakatu w miejscu niedozwolonym grozi kara grzywny lub pozbawiania wolności.
- Przyjęło się w okresie przedwyborczym, że wieszamy ogłoszenia tam, gdzie jest nam wygodnie, dopóki nas nikt nie ukarze, a przecież afisze na znakach drogowych stanowią niebezpieczeństwo dla kierowców – twierdzi Marek Niechwiej, prawnik z Chrzanowa.
- Nie mamy jeszcze żadnych zgłoszeń odnośnie nielegalnego umieszczania plakatów – informuje Robert Matyasik, rzecznik prasowy KPP w Chrzanowie. -Będziemy jednak brali pod uwagę wszystkie sygnały ze strony mieszkańców, tym bardziej, że to początek kampanii – dodaje.
-Plakatów jest zdecydowanie za dużo w stosunku do wielkości miasta, wiszą na drzewach i latarniach, tak jakby nie można było ich powiesić na słupie ogłoszeniowym, który jest do tego celu przystosowany – irytuje się Krzysztof Janik z Chrzanowa.
- To jest przesada żeby wieszać podobizny kandydatów na drzewach, na których kiedyś wieszało się łotrów – mówi Ludwik Kułaga, który sam rozwiesza plakaty.
By uniknąć kary, warto również pamiętać o usunięciu bilbordów po wyborach.
-Po wyborach na posprzątanie plakatów mamy miesiąc, w przeciwnym wypadku grzywną zostaje obciążony komitet wyborczy - przypomina Marek Niechwiej.
(NL)
Komentarze
8 komentarzy
Mnie drażni to, iż: - ulotki wyborcze niektórych kandydatów roznoszą dzieci, - mam ich mnóstwo w skrzynce pocztowej (mimo, że zgłaszałam, że nie chcę spamu), - kandydaci chodzą od domu do domu, - wizerunkiem kandydata zaklejane są np. klepsydry, - ulotki trafiają do placówek oświatowo - wychowawczych.
Może się mylę ale czy nie należało by złapać osoby wieszającej na "gorącym uczynku". Bo przecież kandydat może zawsze powiedzieć że on nikomu tam wieszać plakatów nie kazał.
A przepraszam bardzo.Ten Ludwik Kułaga to chyba ma nie bardzo poukładaną wiedzę na temat przeszłości.Bo z teg co wiem to na terenie powiatu jest tylko jedno drzewo na którym wieszano ludzi i bynajmniej nie byli to żadni przestępcy ale ofiary hitleryzmu!
A wyborcy powinni zrobić kandydatom kuku i zagłosować na tych, którzy plakatów nie mają, lub w ilości znikomej.
a "najmniejszy" Pasternak buja ekologicznie z wyższością nad wszystkimi ;-)
Nic naprawdę, nic nie pomoże... i nie przebije z reklamami wyborczymi Szczurka i Adamczyka w gminie Trzebinia. To są najwięksi "zaśmiecacze" mojego miasta. No cóż, jak czym innym nie mogą, to chociaż tym chcą zaistnieć w świadomości wyborców...
Ciekawe, bo u mnie na osiedlu najczęściej na drzewach wieszają plakaty kandydaci z partii, która szczyci się prawem i sprawiedliwościom...
w pewnym znanym Włoskim mieście co się zwie Werona swojego czasu podziwiałem przepiękny zabytkowy murowany pręgierz w centrum zabytkowego ryneczku. Przy każdym pręgierzu znajduje się żelazna kuna, do przymykania przestępcy na czas kary.... abstrahując od tego polskie prawo jest zupełnie bezradne jak małe dziecko bo taki delikwent zawsze się wykręci ........