Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Dobra kawa i Twój tygodnik. Czas na "Przełom". Zapraszamy do czytania

19.05.2022 18:00 | 0 komentarzy | 1 703 odsłona | Tadeusz Jachnicki
Strzelnic przybywa, a nasza pasja do strzelania rośnie. Bartłomiej Jaśko wybrał się do pogrążonej w wojnie Ukrainy, by udokumentować to, czego dokonali zbrodniarze z Rosji, a wolontariusze z Krzeszowic dotarli z pomocą tam, gdzie jeszcze nie było nikogo.
0
Dobra kawa i Twój tygodnik. Czas na "Przełom". Zapraszamy do czytania
Przełom 20/2022
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Zainteresowanie bronią w Polsce nie było wielkie. W ostatnich latach nawet malało. Wojna w Ukrainie jednak wszystko zmieniła. Strzelnice pękają w szwach. By zdać egzamin uprawniający do posiadania broń, choć nie jest ani tani, ani łatwy, trzeba stać w kolejce.

Co więcej, miejsc, w których możemy wypróbować celność oka, w najbliższym czasie zaczyna przybywać. O tym, gdzie lokalnie można postrzelać, gdzie i jakie strzelnice powstają, co trzeba zrobić i ile wydać, by uzyskać pozwolenie na broń oraz ile ona kosztuje piszemy w bieżącym, 20. numerze tygodnika "Przełom".

Ludzie chcą mieć broń i umieć strzelać. Moda czy znak czasu?

Wciąż aktualnym tematem jest nieustannie drożejące paliwo. O przyczynach tego wzrostu i prognozach co dalej, a także o tym od czego jest zależna cena paliwa rozmawiamy z ekonomistką Mirosławą Sojką.

Drogie paliwo zostanie z nami na dłużej

Z kolei z rozmowy z Weroniką Olszówką, inspektorem ds. ochrony zwierząt Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Animals w Oświęcimiu dowiesz się jakie obowiązki ciążą na właścicielu psa, kota czy chomika lub świnki morskiej. Przeczytasz też o mieszkańcu powiatu chrzanowskiego, który poił swoje zwierzaki... benzyną.

Poił zwierzęta benzyną

 

Ogromnie dumni możemy być z wolontariuszy z Krzeszowic. Nie tylko pomagają uciekającym przed wojną, którzy schronienie znaleźli w ich rodzinnym mieście, ale też dotarli z pomocą tam, gdzie jeszcze nie był nikt.
- Tym razem do Horodni, niedaleko granicy rosyjskiej. Miejscowość ta była ostrzeliwana i okupowana już od pierwszych dni wojny - mówi Bartosz Pogan z Maltańskiej Służby Medycznej w Krzeszowicach.
Przygotowania trwały prawie dwa tygodnie. Będąc wcześniej we Lwowie krzeszowiccy maltańczycy umówili się z żołnierzami wojsk terytorialnych, że razem pojadą w najtrudniejsze rejony. Jak wyglądała ta podróż? Komu przekazali dary z Polski?

Dotarli z pomocą tam, gdzie jeszcze nie był nikt


Proponujemy też do przeczytania rozmowę z Bartłomiejem Jaśko, fotografem, reporterem, dokumentalistą z Bolęcina, który pojechał w okolice Kijowa. Tam, gdzie zaczęła się wojna rosyjsko-ukraińska. Z jakim bagażem przemyśleń wrócił? Publikujemy też do obejrzenia unikatowe zdjęcia Bartłomieja.

Temat, który siedzi w głowie i nie pozwala spać


A to wszystko w bieżącym, 20., numerze tygodnika "Przełom" dostępnym w punktach sprzedaży, a w wersji elektronicznej TUTAJ.