Nie masz konta? Zarejestruj się

Chełmek

OPINIA. Korespondencja na drogim papierze

23.05.2022 08:52 | 1 komentarz | 4 581 odsłony | Alicja Molenda
Myślę, że nie jestem jedynym klientem dostawcy gazu, który w ostatnich tygodniach otrzymał obfitą korespondencję z PGNiG. Koperty, pisma, regulaminy, taryfy i promocja Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. Sporo papieru na to poszło, a papier jest ostatnio bardzo drogi.
1
OPINIA. Korespondencja  na drogim papierze
W jednej kopercie od dostawcy gazu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wiemy o tym w redkacji doskonale, bo nasza drukarnia prasowa z powodu drożyzny zaserwowała drugą już w tym roku podwyżkę. Sytuacja na rynku wygląda tak, że w ramach sankcji antywojennych Polska nie kupuje już papieru w Białorusi i Rosji. Polskie drukarnie muszą wiec zaopatrywać się w znacznie droższy papier z krajów skandynawskich i Niemiec.

Wzrosty cen papieru widać także w sklepach papierniczych. Za niewielki, 16 stronicowy zeszycik, trzeba zapłacić już ok. 4 zł. Ryza papieru do drukarek A4 też jest o kilka złotych droższa. W tym wypadku to skutek wycofania z rynku dostaw rosyjskich w ramach sankcji.

Podrożało wieć wydawanie gazet, książek, katalogów, broszur i sporządzanie kopii przeróżnych dokumentów. Ma być jeszcze drożej. Ceny tygodników opinii przekroczyły już 10 zł. Gazety codzienne też nie są tanie. Za nwośc ksiażkowa trzeba już zapłacić ok. 50 zł. Jest to potężny problem wydawców produktów drukowanych czekajacych na jakąkolwiek pomoc państwa i problem Czytelników, bo wciąz ok. 90 proc. ludzi czytających książki, woli te papierowe od e-booków.

Wracając do korespondencji od dostawcy gazu, rozumiem, że ma on obowiązek informowania nas - klientów - o cenach i taryfach. Na pewno jednak nie wierzy, że zwykły człowiek wczyta się w nadesłane broszury.

Po pierwsze dlatego, że nie ma czasu na zgłębienie przedstawionej drobnym maczkiem wiedzy specjalistycznej, po drugie, że z tej lektury niewiele zrozumie.

Polecam tylko spojrzeć na sposób obliczania bonifikat według podanych w broszurach wzorów. Zapewniam, że magisterium z matematyki może nie wystarczyć, aby skorzystać z tych wzorów. Może nadawca listów do klienta na to liczy?

Starałam się bardzo zrozumieć przynajmniej treść pisma przewodniego od PGNiG. Spółka uspokaja w nim, że poza podwyższeniem cen paliwa (!) i zmiany definicji (doby, miesiąca i roku umownego), nic się nie zmienia (!), i że nie musimy niczego podpisywać. Żadnych aneksów, nowych umów, ani dokumentów. Jednak jeśli nie zaakceptujemy taryfy 10 lub 11, omówionych szczegółowo w załączonych broszurach, możemy wypowiedzieć umowę na dostawę gazu w terminie otrzymania pisma, który nigdzie nie jest potwierdzony, bo list nie jest polecony.

Ktoś z Państwa się odważył na wypowiedzenie umowy? Jak to działa?