Powiat chrzanowski
Dane są zatrważające. Coraz młodsi ludzie chcą ze sobą skończyć
![Dane są zatrważające. Coraz młodsi ludzie chcą ze sobą skończyć](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2022/02/17/39871_1645129758_21223900.jpg)
W ubiegłym roku w powiecie chrzanowskim było 189 prób samobójczych. Najczęściej desperaci łykali leki lub chcieli się powiesić. To pokłosie złożonych problemów - braku akceptacji, choroby psychicznej, problemów zdrowotnych i finansowych.
Część desperatów trafia do szpitala.
- Zatrważające jest to, że coraz młodsi ludzie popełniają samobójstwa - podkreśla lek. med. Aldona Świętojańska-Leśniańska, ordynator oddziału psychiatrycznego w Szpitalu Powiatowym w Chrzanowie. - To efekt tego, że w dzisiejszych czasach po prostu nie dają sobie rady.
Więcej o tym problemie oraz informację, gdzie zwrócić się po pomoc, znajdziecie w najnowszym, papierowym wydaniu „Przełomu". Wersja elektroniczna jest dostępna tutaj.
Komentarze
8 komentarzy
ty do beczki - gadasz z sensem, to rzadkość..! Aminka - dawniej ubogie, wielodzietne rodziny wspierały się nawzajem, teraz dzieciaki są opętane ciucho-technologią..! kochająca, wspierająca się rodzina - tylko na reklamach tv..!
Fanatyczna patokatolicka doktryna w tym kraju twierdzi że każdy już od urodzenia jest grzesznikiem i nieustannie do końca życia powinien przepraszać za swoje grzechy. Lasacja mózgów młodzieży szkolnej prowadzona przez klerowych pedofilów w podstawówkach dopełnia obrazu presji psychicznej wywieranej na młodzież. Potem taki młody człowiek wchodzi w dorosłe życie rozpoczyna prace i harując widzi taki obraz. Ja zape....lam i ledwo wiąże koniec z końcem a taki pasożytniczy nierób Rydzyk żyje jak rozpasany król bo mu kase daje Ziobro z funduszu przeznaczonego dla ofiar przemocy domowej
@jdowbecki - zapewniam Cię, że tym sponsorowanym nikt kurka z kasą nie zakręci, to panowie życia, czerpią z niego całymi garściami, są doskonale ubrani, mają wypasiony sprzęt, na osiemnastkę dostają w prezencie samochód i balanga, gaz do dechy. Bardziej obawiam się o stan psychiczny tych, którzy pochodzą z rodzin ubogich i patologicznych, tych życie nie rozpieszcza, borykają się z wieloma problemami, często są wykluczani z grup społecznych i prześladowani przez rówieśników. Tak to widzę.
Antoninka, a co może młodego obchodzić jakiś pedagog, psycholog, psychiatra, jak dotąd rodzice dawali kasę i pozwalali na wszystko a nagle po którymś z kolei wybryku ukrócili???
Po co to całe zdziwienie! Sprawa jest oczywista. Pasmo niepowodzeń narasta, komunikacja z rodziną jest zaburzona, lub wręcz niemożliwa, i gdzie ten młody, sfrustrowany człowiek ma szukać pomocy? Gdzie pomocy dla dziecka mają szukać rodzice? Wszelkie telefony zaufania to raczej fikcja, zwykle działają nie wtedy, kiedy zaistnieje konieczność rozmowy, nauczyciele udają, że problem nie istnieje, pedagogów szkolnych brak, psycholodzy i psychiatrzy również nie działają na zasadzie pogotowia ratunkowego, ponieważ wyznaczają bardzo odległe terminy wizyt, itd. Młody człowiek czuje się osamotniony, walczy z depresją, przeciwnościami losu, nikt jednak nie stara się ustalić i usunąć przyczyn. Społeczeństwu najlepiej wychodzą szerokie zbiórki funduszy na rzecz budowy szpitali psychiatrycznych dla młodocianych, oraz dyskusje o depresji w grupie niepełnoletnich. Wszystko wiemy, nic nie robimy, i mamy, co mamy.
W tym roku będzie jeszcze gorzej. Desperatów przybędzie jak otrzymają rachunki za prąd, gaz i nowy plan spłaty kredytów.
Chorzy to są rodzice tych dzieci a nie teraźniejsze czasy. Pozwalają swym młodym latoroślom za młodu na wszystko a gdy chcą przykręcić śrubkę, to jest już za późno i stąd takie skutki!!!
Problem narasta od lat, nikt z tym nic nie robi, poza podawaniem statystyk. Czas w końcu dostrzec wpływ coraz bardziej chorych czasów na nasze życie.