Przełom Online
KRAKÓW-MŁOSZOWA. Rowerzyści nie przestraszyli się pogody
Ponad 600 zawodników wystartowało w rajdzie rowerowym z Krakowa do Młoszowej. Najszybszym przebycie trasy zajęło półtorej godziny.
Z powodu zapowiadanych opadów deszczu i burz organizatorzy rajdu obawiali się słabej frekwencji i powtórki z zeszłego roku. Wtedy przez ulewę na starcie ustawiło się tylko 340 rowerzystów. W tym roku zafundowali im także utrudnienie - musieli dostać się do Krakowa na własną rękę.
- Ta decyzja była wynikiem oszczędności. Dodatkowo, remontowane i rozkopane drogi w Krakowie mogłyby utrudnić lub opóźnić przewóz zawodników i sprzętu – tłumaczy Mariola Rejdych, naczelnik wydziału kultury fizycznej i turystyki Urzędu Miasta w Trzebini.
Rowerzyści jednak nie przestraszyli się pogody. Na starcie zameldowało się 641 osób.
- To dużo. Widać nasz rajd staje się coraz popularniejszy, nie tylko na terenie powiatu i gminy, bo wzięli w nim udział także mieszkańcy Krynicy Zdróju, Katowic, Bytomia, Kielc – wymienia naczelniczka.
Przebycie blisko 50-kilometrowej trasy najszybszym zajęło półtorej godziny.
- Trafiłem na szybkich gości i jechałem z nimi – mówił na mecie zmęczony Konrad Pędziwiatr z Krakowa. Był pod wrażeniem trasy i zabytkowego Pałacu Forkiewiczów. Swój pierwszy start w rajdzie będzie wspominał bardzo dobrze, ponieważ w losowaniu wygrał rower.
- Tylko jak ja teraz dostanę się do domu? – zastanawiał się po odebraniu nagrody.
(ko)
ZOBACZ TAKŻE
GALERIA ZDJĘĆ Z METY RAJDU W MŁOSZOWEJ