Przełom Online
CHRZANÓW. Spółdzielcy nie chcą oszczędności
Zamrożenie płac, ograniczenie zatrudnienia w PSM o 60 osób oraz prywatyzacja Zakładu Budowlano-Remontowego – żadne z tych rozwiązań nie znalazło uznania większości spółdzielców z osiedli Północ i Śródmieście, uczestniczących w walnym zgromadzeniu.
Ponad sześć godzin dyskutowali w środowe popołudnie i wieczór spółdzielcy z osiedla Północ i Śródmieście uczestniczący w trzeciej z pięciu części walnego zgromadzenia PSM. Prezes Aleksander Biegacz poinformował o osiągniętym w ubiegłym roku zysku w wysokości 1,1 mln złotych netto. Będzie przeznaczony na fundusz remontowy (wychodzi po 0,24 zł/mkw. na miesiąc na mieszkanie). W planach jest także sprzedaż zaplecza technicznego Zakładu Budowlano-Remontowego przy ulicy Fabrycznej i przeniesienie go do byłych magazynów przy ulicy Zielonej.
Spółdzielcy głosowali na członków nowej rady nadzorczej spółdzielni. Będzie odchudzona z 21 do 15 osób. Najwięcej (68 głosów) uzyskał prowadzący zebranie Mariusz Ryńca z ulicy Broniewskiego. O tym, kto dostał się do rady zdecyduje jednak dopiero zsumowanie wyników głosowania wszystkich pięciu części walnego zgromadzenia.
Ta sama procedura obowiązuje w przypadku ośmiu uchwał zgłoszonych przez grupę spółdzielców. Najwięcej emocji wywołały te dotyczące zatrudnienia w spółdzielni.
Uchwałę zakładającą zamrożenie płac wszystkich pracowników PSM, wstrzymanie wypłat premii kwartalnych oraz nagród wniosło 22 spółdzielców z Północy, Trzebińskiej, Sądowej i Jordana. Na początku zebrania było ponad 140 osób. Gdy głosowano nad uchwałami była już godzina 22 i sala świeciła pustkami.
- Jak to jest, że program walnego układany jest w ten sposób, by takie uchwały były głosowane tak późno, kiedy na sali w większości zostali pracownicy spółdzielni? - pytał Witold Grzywacz. Usłyszał pomruk niezadowolenia z tyłu sali, gdzie siedzieli pracownicy PSM.
Za zamrożeniem płac było 11 osób, przeciw 17. Dwadzieścia osób wniosło projekt uchwały zakładającej zmniejszenie zatrudnienia w PSM o 60 osób. Za tym rozwiązaniem było 5 osób, a przeciw głosowało 20. Tyle samo zwolenników, co przeciwników (po 17) miał projekt zakładający prywatyzację Zakładu Budowlano-Remontowego.
Na dwóch wcześniejszych częściach walnego (na osiedlach Niepodległości i Południe ) te uchwały także nie zyskały większości, więc prawdopodobnie przepadną.
W czwartek na walnym spotkają się mieszkańcy osiedla ZWM w Trzebini (godz. 17. SP nr 8), a w piątek spółdzielcy z osiedla Flagówka (godz. 17, Libiąskie Centrum Kultury).
Marek Oratowski
Komentarze
22 komentarzy
TURYSTA: Skoro czujesz się urażony to Przepraszam!!!!! W tym co piszesz masz 100% racji,bo najwięcej do powiedzenie mają na ławce przed blokiem, lub w sklepowej kolejce! Napewno czytałeś wszystkie wpisy i są takie jak siesta: to jest właśnie przegląd naszego społeczeństwa-,, a po co? szkoda czasu?" Na zebrania chodzi znikomy % spółdzielców i myślą, że wszystkie problemy załatwi za nich administracja i prezes.
cristotofer: "Podejrzewam, że TURYSTA: to jeden z inicjatorów tych Populistycznych Haseł!" Widzisz pewnego słonecznego dnia było zebranie. Chodziło o rozliczenie wody. Też mieszkańcy oburzeni ale jak co do czego nie było za wielu już tak mądrych aby coś zdziałać ( poszli na dymek i do domu ) . Jednak z impetem i z argumentami udało się coś ustalić , czego efektem była redukcja kosztów niedoborów. Nie da się ? Da się więcej takich upartych jak ja i świadomością że walczymy o swoje za swoje pieniądze , a nie pokazywanie na innych czy sąsiada, na naszych osiedlach będzie lepiej się nam żyło. Nie jestem żadnym członkiem czy tez populistą haseł. Nasunął mi się wniosek dość prosty. Wielu ludzi mieszkających i będących członkami PSM to ludzie z epoki PRL, starsi i w dodatku co się im narzuci powie i owinie w cukierek tak jest i to przyjmują. Wychodzą z zebrania i na drugi dzień piszą scenariusze jacy to oni wielcy wiedzący że prezesa zagonili w kozi róg , ze prezes nie ma racji że spółdzielnia to samo zło. Zadaje pytanie dość proste gdzie są te mądrości jak przychodzi faktycznie coś mądrego zrobić i podnieść rękę gdy jest glosowanie ze sprzeciwem. Gdzie są ludzie którzy tak wielce dbają o budżety swoich domostw , a tak lekko i łatwo pozwalają sobie na brak oszczędności w ich instytucji za ich pieniądze , za ich składki jakim jest PSM . Nie bezie spółdzielców nie będzie PSM czy ktoś to w końcu zrozumie ?
siesta: Tacy ludzie jak Ty są nauczeni podporządkowaniu i sterowaniu Nimi, bo sami nie potrafią nic sensownego zaproponować, ani w odpowiednim miejsu wyrazić swoje Niezadowolenie. Potrafią tylko Biadolić na anonimowym forum!!!!!! Ciekaw jestem Twojego zachowania i tłumaczenia się gdyby prezes wezwał Cię do biura i zapytał dlaczego wypisujesz takie brednie????? Odpowiem Ci: ,, To nie ja Panie Prezesuniu to ktoś się podszył pod moje nazwisko Ja nigdy w życiu źle nie myślę o Spółdzielni i Prezesach a wręcz bronię Was!!!" Tak właśnie zachowują się Tacy jak Ty!!!!!
a po co? szkoda czasu? Aleksandr i tak zrobi swoje? Jak na Białorusi
siesta piszesz tylko po to aby był wpis i jak napisał TURYSTA tylko biadolisz nic po za tym!!!!! Zabierz głos tam gdzie należy, a nie Biadol na forum Przełomu!!!!
Acha, nie byłem inicjatorem żadnych z tych uchwał i nie jestem zwolennikiem podziału.
A co mnie interesuje dlaczego nie było formalnych wniosków? Ja tylko stwierdzam fakty. Ostatnie zebrania pokazały, że W PSM w Chrzanowie rządzą pracownicy. To jest kpina ze spóldzielczości. Wara wam od naszych portfeli!!!! Niech sobie prezio stworzy z pracownikami spółkę i zajmie się zarządzaniem nieruchomościami, niech startują w przetargach jak są tacy dobrzy. Mam nadzieję, że posłowie z robią z tą Białorusią porządek
siesta:Dlaczego nie było formalnego wniosku zaraz na początku walnego zgromadzenie o skreślenie w/w pana z listy kandydatów?(Walne zebranie może wszystko przegłosować i uchwalić) Z tego co wiem to może on kandydować, bo regulamin tego nie zabrania,a żona jest tylko pracownikiem spółdzielni. To Wanle Zebranie wybiera członków komisji i też trzeba było złożyć wniosek, że pracownicy spółdzielni nie mogą zasiadać w żadnej komisji Walnego Zebrania.Byłem na zebraniu i Nikt się nie zwracał z możliwością uzasadnienia w/w uchwał!!!!! Ja odebrałem to jako próbę doprowadzenia do upadłości obecnej spółdzielni tym bardziej, że sprawdziłem nazwiska inicjatorów tych uchwał. Jeżeli można było złożyć wnioski i uchwały na piśmie to można było złożyć także wniosek o pożądek obrad, który byłby głosowany na każdej części Walnego Zebrania. Nic takiego nie było przedstawione i poddane pod głosowanie!!!! Widzę, że i Ty jesteś jednym z inicjatorów uchwał i podziału spółdzielni Wybij Sobie To z GŁOWY!!!!!!!!
crsitofer: jako logicznie myślący Spółdzielca odnieś się do faktu, że do nowej rady nadzorczej kandydował mąż jednej z pracownic, odnieś się równiez do faktu, że w niektórych komisjach liczących głosy w w/w uchwałach zasiadali wyłącznie pracownicy spółdzielni, odnieś się również do faktu, że osoby składające w/w wnisoki nie mogły uzasadniać ich na wszystkich częściach Walnego, czyli uniemożliwiono im "przedstawienie korzyści i jej perspektyw". Robił to w ich imieniu zarząd spółdzielni. Hihihii. Odnieś się w końcu do faktu wprowadzania w błąd przez radcę prawnego spółdzielców w sprawie niemożności zmiany w porządku obrad polegającej na przestawieniu kolejności omawianych punktów (zrobiona tam w ubiegłym roku przy okazji podziału spółdzielni)? To jest dopiero prywata i kpina z demokracji!
Podejrzewam, że TURYSTA: to jeden z inicjatorów tych Populistycznych Haseł!
Sznowny Panie Marku Oratowski proponuję sprawdzić kto był inicjatorem w/w uchwał. Ostatnio jak chcieli Rozwalić Spółdzielnię, to tak skutecznie przedstawili swoje wizje w Przełomie i Gazecie Krakowskiej, że dla tych co nie znają tematu o co im chodzi wypadało ich poprzeć! Nie wystarczy rzucić populistyczne hasło należy przedstawić wynikające korzyści z wprowadzonych uchwał i w jakiej perspektywie czasu, a to że chce się utworzyć własną prywatną spółdzielnię na bazie obecnej i stać na jej czele to już inna bajka!!!!!(Nadmienię,że Nie jestem pracownikiem Spółdzielni tylko logicznie myślącym Spółdzielcą)
Tyle osób co chodzi na te zebrania:powinno się odbyć np:sali kinowej, lub gdzie indziej i razem wspólnie głosować , a nie rozwalać to na części, w tym wypadku spółdzielcy nie umią sie zorganizować?I dejmy na to poświęcić wolną sobotę aby kto chciał mógł przyjść bez przeszkód.Narzekania były są i będą!
Już były przypadki, że ustaliło się coś na zebraniu a wieczorem gdy część osób musiało wyjść jedna osoba powiedziała coś innego albo w zapisie po zebraniu zmieniany to co zostało ustalone i ludzie musieli pisać pisma, że inna decyzja zapadła a co innego chcą zrobić. To prezesostwo i pracownicy robią spółdzielców w konia. Na Południu są chyba 3 panie, gdzie nieraz dzwoniąc pani odbiera telefon rozmawia z koleżanka i dopiero po chwili się odzywa. Fajnie by było gdyby projekt PO wszedł w życie. Takie machloje jak teraz robi spółdzielnia na pewno by się skończyły. Więcej: http://biznes.interia.pl/szukaj/news/10-mln-lokatorow-ucieknie-ze-spoldzielni,1644641
Co roku chodzę na zebrania - z mojego bloku przychodziły może 2-3 osoby, łacznie ze mną. Ludzie nie są zainteresowani zebraniami, nie mówić już o to, by skoładać jakieś wnioski o coś, co tak naprawdę podlega tylko i wyłącznie zdrowemu rozsądkowi. W tym roku nie mogłam uczestniczyć w zebraniu ze względów w zdrowotnych, więc czuję się rozliczona z odpowiedzialności. Gdybym tam była, z pewnością postarałabym się cokolwiek zdziałać. Ale skoro ponad 100 osób było i im się nie chciało, to co właściwie mogłabym zdziałać jedna osoba, nawet odpowiednio wyszczekana? Więc drogi turysto, skieruj ten wpis do tych, którzy na zebraniu byli, lecz nic nie zrobili.
"miss_sunshine: No to spółdzielnia się popisała. Głosowanie po 22 " Nie to wy spółdzielcy członkowie się popisaliście . Wystarczyło wnieść wniosek o zmianę kolejności obrad i głosowanie jaki pierwsze. Teraz biadolicie , między sobą narzekacie i się wymądrzacie a jak trzeba pokazać że się na czymś zna i wie po co przyszło to nie ma nikogo.
Głosowanie nad tak ważnymi sprawami dla członków PSM o tak późnej porze to działanie celowe. Wiadomo, że najpierw trzeba przeciwnika zmęczyć, by później go łatwo i lekko wykończyć. Wystarczy się przejść po biurach PSM, by stwierdzić ile jest tam pracowników i jak się tam "PRACUJE". To nie praca, to sielanka. Dziwię się, że prezes i jego zastępca tego nie widzi. A może nie chce widzieć, bo, po co ma sobie zaszkodzić. Dziwię się też, dlaczego walne zebranie ma decydować o potrzebnej ilości i strukturze zatrudnienia. Od tego jest prezes i on o tym decyduje i zarządza finansami. Czy ktoś się wcześniej pytał ilu pracowników ma być zatrudnionych? Proponuje członkom spółdzielni, aby przeszli się po wszystkich osiedlach, zaglądnęli do klatek i piwnic, a od razu odróżnią blok zarządzany przez wspólnotę od bloku spółdzielczego. Przy okazji niech popytają się lokatorów, jakie są opłaty za lokale o tym samym metrażu. Różnica jest od 20 nawet do 100 zł nie licząc wody i nieczystości, bo to zależne jest od ilości lokatorów. Tam widać gospodarność. Wiadomo, że PSM dysponuje większą ilością mieszkań i tych pracowników musi być więcej. Ale wiadomo też, że im większa ilość to koszt tańszy. Czy ktoś mi może powiedzieć jak kształtuje się wskaźnik kosztów eksploatacja w wspólnocie? Bo w PSM wynosi od 1,30 nawet od 2,0 zł za m2. W wspólnocie nie trzeba prezesów, rady nadzorczej, którzy zarabiają tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy złotych. Nie ma też zatrudnionych na etacie pociotków udających, że pracują. Ciekaw jestem czy znaleźliby się chętni kandydaci do Rad Nadzorczych, do miejskich, powiatowych czy wojewódzkich, gdyby nie mieli za to płacone, lub stawkę za posiedzenia taką, jaka jest dieta nie poselska, lecz za delegacje?
a dla mnie przegięciem jest to, że z mojego osiedla kandyduje do rady nadzorczej mąż pani pracującej w spółdzielni. będzie nadzorował własną żonkę:) Podobno nowa rada została już wybrana przed oficjalnymi wyborami w barze jednego z kandydatów. Jeśli to jest prawda to wszystkim mieszkańcom bloków spółdzielczych życzę wszystkiego najlepszego!
Głosowanie o godzinie 22ej to miażdżące przegięcie (wspomnę równieź o bezsensownych, wdg. mnie, terminach "walnych", ktoś pracujący do 18ej po za Chrzanowem - mam na myśli np. Kraków czy Katowice i mający normalną rodzinę, nie pojawi się na takich zebraniach po prostu z braku czasu). Można wysnuć wnisek, że spółdzielni zależy na jak najmniejszej frekfencji osób zainteresowanych. Spółdzielnia nie wyciągnęła wniosków z frekwencji na walnych z wcześniejszych lat?? Rozumiem, że na omawianym "walnym" wszyscy głosujący byli uprawnieni do oddania głosu, czyli są członkami spółdzielni i na dodatek zamieszkują we wskazanych dla omawianego "walnego" miejscach zamieszkania, ulicach, kwartałach. W związku z tym, że nie mogłem być z przyczyn czasowych na tematycznym "walnym", chciałbym kogoś kompetentnego prosić o wyjaśnienie konsekwencji dla spółdzielców, nie przyjęcia lub przyjęcia uchwały dotyczącej zamrożenia płac, ograniczenia zatrudnienia w PSM o 60 osób oraz prywatyzacja Zakładu Budowlano-Remontowego. Proste pytanie, jak taka uchwała odbije się na moim prywatnym portfelu? Czy poprzez jej wprowadzenie zmniejszą się koszty czynszowe dla przeciętnego spółdzielcy, czy może na odwrót, utrzymanie dotychczasowych zasad spowoduje drastyczne podwyższenie w przyszłości moich kosztów zamieszkiwania na terenie spółdzielni? Jak ta uchwała (przyjęta czy nie) wpłynie na jakościowy standard zamieszkiwania na terenach spółdzielni?
No to spółdzielnia się popisała. Głosowanie po 22! Szkoda, że nie północy, a co! I jeszcze obecność pracowników spółdzielni - no szkoda, że dzieci i wnuków nie przyprowadzili, żeby bardziej wzruszająco było - tacy wredni i niewdzięczni ci lokatorzy chleb od ust chcą odjąć. A oni przecież tak się starają - no naprawdę, czy to ich wina, że bloki się rozsypują, nie ma na remonty, bloki ocieplane są po kawałeczku latami a czynsz co kilka miesięcy w górę?!
Moim zdaniem, głosowanie nie powinno odbywać się tak późno. Oraz jak to bywa w normalnych instytucjach - prawa głosu o zamrożeniu płac i ograniczeniu zatrudnienia nie powinni mieć członkowi spółdzielni pracujący w PSM. Z artykułu jednoznacznie wynika, że gdyby nie ilość pracowników, ktorzy pozostali do końca zgromadzenia zupełnie inaczej by z tym głosowaniem. Głosowanie powinno odbyć się raz jeszcze - nie po raz pierwszy spółdzielnia robi z członków głupków i zmienia to co było omawiane, sugerując się opinią osób, które mogły pozostać do późna.
Bardzo jestem zdumiony że nikt nie che oszczędności . Później biadolicie jak to wam ciężko żyje jakie to macie wielkie opłaty. Ludzie kiedy pójdziecie po rozum do głowy. Na marginesie kolejności obrad na walnym można było zmienić , tylko z was tacy spółdzielcy że nie wiecie po co na te zebrania przychodzicie. Decydowali o was za was , bez was.