Teleporady to kpina z pacjentów, ale szef ZOZ, czyli P. Bojdoł nie widzi żadnego problemu, jemu to się podoba. Nie istnieje dla niego problem starszych ludzi, bo oni sobie przecież znakomicie radzą z nowymi technologiami, a jak nie, to niech im pomogą młodsi. Z przychodni zdrowia zrobiono twierdzę, gdzie nie ma prawa wejść osoba z gorączką. Wniosek z tego, że przychodnie są tylko dla zdrowych ludzi. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zlikwidować tą całą tragiczną służbę zdrowia i oddać nam nasze składki zdrowotne, my byśmy w tej sytuacji doskonale sobie poradzili, w końcu gabinety prywatne, jak wszyscy widzą, działają bez zarzutu.

Prywatnie też przyjmują tyko przez telefon?

To Polska, nie elegancja Francja.

Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.

W przychodni na Sokoła terminów do okulisty na ten rok brak mimo iż termin wizyty przez covid odwołany. Prywatnie okulista przyjmuje w tym samym gabinecie co na nfz i badania prywatnie na urządzeniach też wykonują prywatnie. Paranoja. Prywatnie covidu nie widać na NFZ jak najbardziej

Brak normalnych przyjęć w przychodniach a gabinety prywatne otwarte non stop!!!!

Wirus działa w przychodniach tylko Prywatne gabinety są bezpieczne I pomyśleć że ci ludzie składali przysięgę Hipokratesa...

Obawiam się, że skończą się teleporady, a zaczną kolejki PRZED przychodniami. Reżim sanitarny zabroni czekać pacjentom w poczekalni, więc będą zmuszeni czekać z gorączką na deszczu, czy mrozie. Można przypuszczać, że tak się skończy, ale nikt nie myśli o zapewnieniu choćby zadaszonej wiaty. Każda przychodnia powinna już mieć plan organizacyjny przyjęć pacjentów na okres jesienno-zimowy.

Dziwne, że w swoich prywatnych gabinetach już się nie boją zakażenia i przyjmują normalnie.

W XX wieku ludzie śmiali się że Kaszpirowski leczy przez telewizor. A w Polsce w XXI wieku lekarze leczą przez telefon. Poszła u nas medycyna do przodu.