Trzebinia
Ortopeda zdalnie nic nie poradzi. Kiedy przychodnie otworzą drzwi?
To jeden z najbardziej obleganych specjalistów. Dziś w Trzebini, po poradę ortopedyczną zgłosiło się kilkadziesiąt osób.
Chorzy siedzą na ławkach przezd przychodnią, spacerują, albo tłoczą się w ciasnym korytarzyku, bo do budynku wpuszczana jest tylko określona wytycznymi liczba osób. Lekarz ortopeda przyjmuje od 7. rano. Kilka osób mówi, że do kolejki przyszło już o świcie, choć tak naprawdę do specjalistów pacjenci są zapisywani na godziny i nie jest to potrzebne. W kolejce słychać, że dziś lekarz ma przyjąć ok. 80 osób.
Dyrektor ośrodka - Magdalena Jarczyk informuje, że opóźnienie w przyjęciach może sięgać co najwyżej kilku minut, ale zdarza się, że pacjenci się spóźniają, co również dezorganizuje kolejkę. Najwięcej jest ich we wtorki i w czwartki. Wtedy ordynuje ortopeda.
- Prosimy pacjentów, żeby nie tłoczyli się przy wejściu, tylko czekali na zewnątrz, ale prośba nie działa - mówi pani dyrektor.
W korytarzyku są dwa krzesełka, bo ciasny, większość chorych jednak czeka stojąc. Wewnątrz, przy drzwiach gabinetu jest wiele miejsc do siedzenia, ale nie wolno tam wpuścić dużej liczby osób. Przed pandemią większość ludzi tam właśnie oczekiwała na swoją kolej. Teraz widać ich na zewnątrz. I jest to bardzo ponury obrazek. Kolejka po zdrowie...
Przed nami jesień, zima. Ciekawe, jak ośrodki zdrowia rozwiążą wtedy kolejkowe problemy?
Pani dyrektor przypomina, że ta sytuacja dotyczy nie tylko trzebińskiej przychodni i obiecuje, że sprawdzi, czy wszyscy oczekujący mają gdzie usiąść na zewnątrz, choć, jak wiadomo, część z nich i tak będzie stać i pilnować kolejki osobiście, bo nie ma to jak społeczna kolejkowa kontrola.
Wielu ludzi pyta, kiedy skończy się ta nienormalna sytuacja związana z leczeniem innych chorób w czasie pandemii koronawirusa, kiedy przestaną się odbijać od zamkniętych przed koronawirusem drzwi przychodni.
Niepokój społeczny związany z leczeniem innych niż COVID-19 chorób, takich jak na przykład nasze kręgosłupy, narasta i trudno się temu dziwić.
Zdrowia i cierpliwości dla wszystkich.
Komentarze
2 komentarzy
Akurat w tym przypadku nie jest to leczenie przez telefon. Ortopeda przyjmuje pacjentów osobiście. Jest ich jednak bardzo dużo, co wobec reżimów sanitarnych powoduje, że warunki oczekiwania są trudne.
A mogą Państwo zweryfikować dlaczego to obostrzenie nie jest stosowane we wszystkich prywatnych przychodniach?? W każdej prywatnej firmie typu np. Medicover można normalnie zapisać się i przyjść do lekarza (po obowiązkowym wywiadzie i pomiarze temperatury) a tymczasem w publicznych placówkach tylko "leczenie przez telefon"... Chyba komuś jest tak wygodniej.