Libiąż
Policjanci zauważyli dym w lesie. Wezwali strażaków
W poniedziałek libiąscy policjanci podczas sprawdzania przestrzegania zasad kwarantanny w swoim rejonie zauważyli dym wydobywający się z masywu leśnego na ulicy Paprociej.
Funkcjonariusze poszli w tamtą stronę i zobaczyli rozprzestrzeniający się pożar drzewostanu oraz poszycia leśnego. Za pośrednictwem dyżurnego KP w Libiążu wezwali straż pożarną.
Sprawdzili, czy nikogo nie ma w pobliżu i starali się zabezpieczyć miejsce dojazdu. Na miejsce przyjechały zastępy z PSP oraz OSP Libiąż i Moczydło.
Akcję gaśniczą wspomagał samolot Dromader z Katowic. W pożarze, którego gaszenie trwało dwie godziny, nikt nie ucierpiał.
Komentarze
2 komentarzy
co to za turbostrażak przebieraniec w żółtym sttroju
No i po spaniu. Może chociaż jakąś premię dostaną ? No chyba, że sami zaprószyli ogień.