Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Ratujmy polskie firmy stanem nadzwyczajnym!

26.03.2020 10:20 | 109 komentarzy | 13 893 odsłon | Alicja Molenda

Wszyscy przedsiębiorcy powinni domagać się wprowadzenia w Polsce stanu nadzwyczajnego. To powinien być pierwszy element „Tarczy", którą chwali się rząd i wydaje się jedyną nadzieją dla sporej części firm - pisze Tomasz Żołądź.

109
Ratujmy polskie firmy stanem nadzwyczajnym!
Tomasz Żołądź
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

I to oczywiste żądanie zawarte w tytule nie ma nic wspólnego z polityką i wyborami prezydenckimi.

Gdy rząd lub samorząd buduje nową drogę - czyli realizuje zadanie użyteczności publicznej, które będzie służyło całej społeczności, wówczas zgodnie z przepisami właścicielowi działki należy się odszkodowanie od organu prowadzącego inwestycje. Analogicznie sprawa wygląda podczas burzenia domów pod inwestycje czy przymusowego przesiedlenia mieszkańców - za każdym razem organ, który decyduje się na takie działanie, wypłaca odszkodowania osobom, których sprawa dotyczy. Wiadomo, że tego typu inwestycje służą całemu społeczeństwu, dlatego też odszkodowanie wydaje się czymś oczywistym i bezdyskusyjnym.

Wymuszenie zamknięcia firm

Kilkanaście dni temu rząd nakazał zamknięcie kin, basenów i bibliotek. Kilka dni później nakazał zamknięcie restauracji, barów, klubów i wprowadził ograniczenia w transporcie. To decyzje słuszne i potrzebne - mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Ograniczenia mocno uderzyły w przedsiębiorców, wiele firm już teraz znajduje się na skraju bankructwa. Skutki najpierw przedsiębiorcy, za chwile pracownicy, a po kilku miesiącach cała polska gospodarka odczuje bardzo mocno i stan ten potrwa przez lata.

Wszystkie ograniczenia zostały wprowadzone na mocy uchwalonych na szybko przepisów, które de facto wprowadzają stan nadzwyczajny, formalnie jednak nie będący takim stanem. Stany nadzwyczajne definiuje Konstytucja, wymieniając stan klęski żywiołowej, stan wyjątkowy i stan wojenny. Dlaczego więc nie zostało wprowadzone konstytucyjne rozwiązanie? Poza sporem o wybory prezydenckie, powód wydaje się o wiele bardziej złożony. Chodzi mianowicie o zapisy ustawy o stanach nadzwyczajnych, które mogłyby dużo pomóc w ochronie polskich firm przed skutkami przymusowego zamknięcia.

Odszkodowania się należą

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy, kto poniesie stratę majątkową na skutek wprowadzenia stanu nadzwyczajnego (czyli jednego z trzech określonych w Konstytucji), może wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie. Obejmuje ono wyrównanie straty majątkowej, bez utraconych korzyści, które potencjalnie można by osiągnąć, gdyby nie wprowadzanie stanu wyjątkowego. Odszkodowanie przysługuje od państwa i aby je uzyskać należy złożyć pisemny wniosek do wojewody, odpowiednio argumentując i dokumentując swoje stanowisko.

Rząd ma więc w ręku najlepsze - przewidziane w Konstytucji - i gotowe narzędzie do natychmiastowej pomocy znajdującym się na skraju bankructwa firmom. Za pośrednictwem wojewodów może pomagać restauracjom, kinom i wszystkim, których sytuacja zmusiła do zamknięcia swoich działalności. Gdyby wojewoda odmówił pomocy, pozostaje droga sądowa, ale w przypadku sporej części biznesów, odszkodowanie wydaje się oczywiste.

Państwo natychmiast powinno podjąć działania, które realnie pomogą firmom od 30 lat budującym polski dobrobyt i stanowiącym główny filar gospodarki. Jeśli firmy zbankrutują, nie będą płaciły podatków i będą musiały zwalniać ludzi. Większość rozwiniętych krajów już od kilku dni pomaga własnym przedsiębiorcom anulując zobowiązania publiczne i zapowiadając wypłatę odszkodowań. Tymczasem w Polsce nadal trwa dyskusja czy płatności na ZUS należy odroczyć czy anulować oraz pod jakimi warunkami, a zapowiadana pomoc publiczna to obietnica niskooprocentowanych pożyczek po 5 tysięcy złotych.

Sytuacja jest nadzwyczajna dla gospodarki, dlatego wymaga konstytucyjnego stanu nadzwyczajnego.

Autor tekstu - Tomasz Żołądź - to przedsiębiorca, menadżer, pasjonat wina. Twórca takich marek jak: TiM Kominki, DlaWina.pl, Granpa. Wiceprezes Chrzanowskiej Izby Gospodarczej, a także dyrektor regionalny i członek zarządu duńskiej firmy Skamol Eastern Europe - światowego lidera rynku materiałów izolacyjnych. Mieszkaniec Trzebini.