Chrzanów
Dowieziemy pojemniki, trochę cierpliwości! Apeluje szef firmy odbierającej odpady
Trwa rozprowadzanie brązowych pojemników na bioodpady w Chrzanowie, Trzebini i Libiążu. Nie do wszystkich jeszcze dotarły, ale - jak zapewnia firma je rozwożąca - dotrą przed pierwszymi terminami odbioru bioodpadów.
Od 1 stycznia wprowadzono obowiązek zbierania odpadów biodegradowalnych. Firma, która w listopadzie wygrała przetarg na odbiór śmieci ogłoszony przez związek gospodarki komunalnej w Chrzanowie, ma zaopatrzyć w pojemniki BIO właścicieli posesji. Dlaczego kubły nie trafiły jeszcze do wszystkich odbiorców?
- Mamy do rozprowadzenia ponad 18 tysięcy pojemników. Ta operacja wymaga czasu, zwłaszcza ze względu na przerwę świąteczną - mówi Mieczysław Jakubowski, właściciel Przedsiębiorstwa Wielobranżowego MIKI, zajmującego się odbiorem odpadów.
Dodaje, że sam zakup pojemników w tak krótkim czasie i w takiej ilości nie był łatwym zadaniem. Część kubłów kupiono w Mielcu, część trzeba było sprowadzić aż z Niemiec.
- Niestety, tej operacji nie da się tak łatwo i szybko zrealizować jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Uzgodniłem ze związkiem komunalnym, że pojemniki dotrą przed pierwszymi terminami wywozu. Robimy, co możemy. Apeluję do mieszkańców o trochę cierpliwości i zrozumienia - mówi Jakubowski.
Zaznacza, że jednocześnie firma zajmuje się też wymianą niektórych pojemników na odpady zmieszane dla nieruchomości wielomieszkaniowych, co wynika z zapisów przetargu. A to również wymaga czasu i zaangażowania.
Komentarze
2 komentarzy
Kompletna głupota... Przecież połowa ludzi zrezygnuje z wywozu bio odpadów i będzie sama kompostować. Logistyka i organizacja na poziomie zero. Bo teraz niby brakuje a za miesiąc połowa będzie zbędna. Za płacą oczywiście wszyscy. Bo te koszty były wliczone już na etapie oferty w przetargu.
Niektóre są poszarpane i podrapane jak by były wleczone po ziemi. Taki kubeł właśnie otrzymałem, jakiś wybrakowany...