Przełom Online
Wyprzedzała policję na przejściu dla pieszych
Kobieta kierująca mitsubishi złamała przepisy na Chrzanowskiej w Trzebini.
37-letnia trzebinianka wyprzedzała na przejściu dla pieszych inny pojazd. Okazało się, że było to nieoznakowane BMW, prowadzone przez policjantów z grupy „Speed" (jej zadaniem jest walka z piratami drogowymi).
- Kobieta kierująca mitsubishi przekroczyła dozwoloną prędkość o 53 km/h. Zostało jej zatrzymane prawo jazdy na trzy miesiące. Ponadto funkcjonariusze ukarali ją mandatem w wysokości 400 złotych - mówi Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka chrzanowskiej policji.
Komentarze
14 komentarzy
O! Widzę, że Lajter_1980 i kilku mu podobnych jeżdżą zgodnie z zasadą "szybko, ale bezpiecznie". Ciekawe jak w sytuacji wyprzedzania na pasach są pewni, że zza wyprzedzanego samochodu albo (co gorsza!) omijanego pojazdu nie wychynie kilkuletnie dziecko albo osoba na wózku inwalidzkim, którzy są niżsi niż samochód? A tłumaczenia, że "przecież widziałem przejście i nikogo nie było" a potem hamują awaryjnie jak już kogoś przejadą są najczęstszymi takich osób. Sugeruję Wam żebyście oddali prawa jazdy do Starostwa póki jeszcze kogoś nie zabiliście. Nie znacie przepisów czy świadomie macie je w ....?
Aaa, dobrze, że Ty jesteś inteligenta. Mnóstwo osób "wypasionymi" samochodami jeździ zgodnie z przepisami. Mają pieniądze to mają i czas. Pojeździj trochę więcej, może przestaniesz dodawać durne komentarze ;-)
Ronda to najbardziej dynamiczne skrzyżowania jakie istnieją. (Nie licząc skrzyżowań piętrowych).
Amster zgadzam się w 1000%!
Panaceum na te bolączki są obwodnice, które są w chrzanowskim trójmieście tematem taboo.
Ronda spowalniają ruch bo do tego służą. Inaczej z bocznych ulic w ogóle nikt by nie wyjechał w pewnych porach. A to, że są tacy co nie umieją po nich jeździć, czy to ścinając wyspę na pełnym gazie czy to stojąc w nieskończoność czekając aż całe rondo się opróżni bo boją się tych pierwszych to inna sprawa. Podobne jak budowanie rond w szczerym polu, jak na obwodnicy Bobrka. A rozważania o smogu powodowanym przez samochody zaczną mieć sens jak zniknie dym z kominów.
A ja się zgadzam z Lajterem. Ronda powodują nie tylko spowolnienie ruchu, ale i większe spalanie i zanieczyszczenie. Gdyby nie było ronda na Kroczymiechu czy w Libiążu koło poczty to spokojnie bym sobie przejechał na 5 biegu. A tak to przy rondzie 2, a czasem 1 i większe spalanie i zanieczyszczenie. I po co to wszystko ? Tu niby walka ze smogiem, a tu zamiast spokojnie przejechać, to się zwalnia albo stoi i smrodzi. Zamiast zrobić żeby samochody poruszały się płynnie i opuszczały miasto to się robi na odwrót i się je tu wyhamowuje jakimiś bezsensownymi rondami czy światłami (jak te nowe na Oświęcimskiej, których i tak nikt nie respektuje i ludzie na czerwonym jeżdzą).