Przełom Online
Szkole grozi likwidacja
Wkrótce ma się rozstrzygnąć, czy podstawówka w Rozkochowie zostanie w tym roku zamknięta.
Na sesji Rady Gminy Babice, w środę, 27 lutego, samorządowcy mają głosować nad uchwałą w sprawie zamiaru likwidacji podstawówki w Rozkochowie.
Jeśli podejmą tę tzw. uchwałę intencyjną, trafi ona następnie do zaopiniowania do Małopolskiej Kurator Oświaty.
Jeżeli kurator się zgodzi, radni będą mogli zdecydować (mają na to czas do końca marca) o faktycznym zamknieciu szkoły od września tego roku.
Powstała w 1875 roku placówka jest najmniejszą szkołą w gminie i najdroższą w utrzymaniu - ze względu na małą liczbą uczniów.
Obecnie uczęszcza do niej 35 dzieci. Najmniejsze oddziały liczą cztery, a najliczniejsze osiem osób. W podstawówce nie ma obecnie pierwszej i trzeciej klasy.
Więcej na ten temat, w tym opinie mieszkańców i samorządowców na temat likwidacji szkoły w Rozkochowie, przeczytacie w najnowszym, 9. numerze „Przełomu".
Komentarze
3 komentarzy
Wraz z zamknięciem szkoły podstawowej, rykoszetem ma zostać zamknięte przedszkole tak bardzo potrzebne w Rozkochowie. Nie ma na to zgody mieszkańców! Wniosek o jego zachowanie został już złożony. Oby nasi rządzący wsłuchali się w głos lokalnej społeczności i prowadzili politykę pro, a nie antyrodzinną.
rozsądna ekonomia. Ile Gmina straci pieniędzy na inwestycje, utrzymując szkołę dla 35 dzieci. Czy ci rodzice byliby skłonni dopłacić różnicę średniogminnych kosztów ucznia? Ekonomia (i nie tylko) rządzi ceną paliw, energii, żywności, lecznictwa, ... i ma rządzić szkolnictwem! Bez żalu - szkołę należało zamknąć już w zeszłym roku!
Temat trudny, pewnie rodzicom się nie podoba, ale jest zrozumienie dla Wójta i Radnych. Nie ma chamskiego hejtu w komentarzach pod artykułem. Zupełnie inaczej niż u mieszkańców Alwerni. Czasem włodarze muszą zmierzyć się z trudnymi problemami i kierować dobrem nadrzędnym, a przede wszystkim ekonomią. Każdy problem, nawet trudny ma rozwiązanie, należy się wspólnie mobilizować, nie jątrzyć atmosfery. Takie moje przemyślenie... może ktoś coś weżnie do siebie...czasem naprawdę trzeba ocenić temat z perspektywy dalszej niż czubek własnego nosa...