Krzeszowice
Nastolatki okłamały wszystkich, że ktoś chciał je porwać
Krzeszowiccy policjanci odebrali zgłoszenie o próbie porwania dwóch 12-letnich dziewczyn. Sprawcy mieli je gonić i próbować wciągnąć do bagażnika samochodu.
Dziewczyny opowiedziały w domach historię, jakoby wracając ze szkoły w Rusocicach zostały zaczepione przez mężczyzn podróżujących samochodem. Miały być nagabywane, a następnie wciągane do auta, ale udało im się uciec.
Rodzice natychmiast powiadomili policję.
- Policjanci ustalili możliwy przebieg zdarzenia oraz trasę ewentualnego przejścia dziewczynek i przejazdu samochodu. Dodatkowo kryminalni zabezpieczyli okoliczny monitoring oraz rozpytali mieszkańców. Nikt nic nie widział. Do okolicznych jednostek policji niezwłocznie rozesłano komunikat z opisem pojazdu oraz przebiegiem zdarzenia - relacjonuje Michał Godyń komendant Komisariatu Policji w Krzeszowicach.
Dziewczynki opowiedziały szczegółowo przebieg całego zajścia i początkowo były bardzo wiarygodne. Potem jednak 12-latki przyznały, że nie było żadnej próby porwania, a całe zdarzenie zmyśliły.
- To nie pierwsze takie zgłoszenie w okolicy. Niedawno podobne odebraliśmy w Krzeszowicach. Przypominamy rodzicom żeby porozmawiali na ten temat ze swoimi dziećmi. W przypadku takich zgłoszeń praca policjantów wymaga bardzo dużego nakładu czasu i sił. W tym czasie mogliby pełnić służbę i pilnować porządku w innych wymagających tego rejonach - dodaje Michał Godyń.
Sprawą 12-latek zajmie się sąd rodzinny. Krzeszowiccy policjanci będą rozmawiać z uczniami okolicznych szkół na temat konsekwencji fikcyjnych zgłoszeń.
Komentarze
3 komentarzy
prace społeczne na rzecz szkoły - odkurzać parapety i podlewać kwiatki (z poziomu podłogi) do przyszłego roku szkolnego - czyli przez wakacje też.
Dorypać rodzicom po 5 tysięcy kary i nauczą się własne dzieci wychowywać. W dzisiejszych czasach dzieci myślą, że wszystko im wolno. I co? Żadnej kary? To kpina.
Nastolatki powiedziały: SPRAWDZAM! I sprawdziły, policja prężnie działa. Ciekawość została zaspokojona. Działanie dziewczynek odbieram jako chęć znalezienia się w centrum uwagi.