Alwernia
Spadł śnieg i... zamknęli drogę
Kręty i stromy odcinek ulicy biegnącej wzdłuż klasztornego wzgórza w Alwerni został wyłączony z ruchu. Powiatowy Zarząd Dróg w Chrzanowie tłumaczy to względami bezpieczeństwa.
Sytuacja powtarza się co roku. Fragment drogi powiatowej między Regulicami a klasztorem zamykany jest na całą zimę. Ku rozpaczy kierowców, którzy muszą przez to nadkładać kilometrów, by dojechać na wzgórze, gdzie mieści się także komisariat policji. Jazda na skróty może skończyć się mandatem.
Z obu stron drogi ustawione zostały znaki zakazu ruchu. PZD tłumaczy, że ten odcinek jest kręty i stromy, a przez to niebezpieczny. Zwłaszcza zimą, gdy jest ślisko.
Komentarze
11 komentarzy
Zamykac na szlaban żeby nikt nie złamał zakazu i dac znak: droga dla sanek i nart :) W klasztorze poprosić, żeby się wymodlili o snieg. Rządzi konserwa, to niech chociaż będzie jak dawniej.
Ktoś kto twierdzi, że ta droga nie jest ani stroma ani kręta - nigdy tą drogą nie jechał albo jest kompletnym debilem...
Cóż za absurd! Ta droga nie jest ani kręta, ani stroma ani nawet niebezpieczna. Wiele razy w kraju i zagranicą tylnonapędowym samochodem jechałem po gorszych odcinkach na zwykłych zimówkach i nigdy nie było problemów. Ktoś kto stwierdza, że ta deoga jest niebezpieczna nie może być traktowany poważnie. Niesmaczny żart z mieszkańców i gości.
Idąc tym tokiem rozumowania należałoby zamknąć całe podhale. I parę innych regionów.
Bo powinno zlikwidować się starostwo i pieniądze na utrzymanie drogi by się znalazły. Starostwo to banda nikomu niepotrzebnych urzędasów.
@Wochu: daleko by nie mieli :-) A na poważnie, stawia się znak ,,Droga zimowo nieutrzymywana'' i po sprawie, tak jak na wielu podobnych.
To w tym układzie wiele dróg w górach o większym spadzie powinno być wyłączonych z ruchu. A nie są a w niektórych miejscowościach górskich nawet nie sypią ulic tylko zostawiają "białe".
@ciech1 pier*olnij się w łeb @Wochu Słyszałeś może o znakach uzupełniających? Pewnie nie...
Tooomek, czyli np. o 2 w nocy zaczyna padać śnieg to dyżurny wybiega z komisariatu i ustawia znak? A jak przestanie padać po 5 minutach to go zdejmuje? Bo jeśli mamy pozostawić kierowcom określenie, czy jest śnieg na drodze, to lepiej w ogóle zapomnieć o zakazie.
BO JESTEŚCIE BIEDAKAMI I NIE STAĆ WAS NA OPONY ZIMOWE
Bezsens. 5 czy 6 miesięcy zamknięty odcinek, z czego tylko przez kilkanaście dni faktycznie są warunki które uniemożliwiają jazdę. Czemu nie można dać znaku zakaz ruchu gdy jest śnieg na drodze.