Trzebinia
Matury pełne emocji
Kilkuset uczniów liceów i techników z ziemi chrzanowskiej rozpoczęło w czwartek egzamin dojrzałości. Wśród nich młodzież z trzebińskiego "ekonomika".
Na pierwszy ogień poszedł test z języka polskiego. Młodzi ludzie nie ukrywali przed wejściem do sali, że stresują się egzaminami.
- Mam wrażenie, jakbym się dusiła, ale w głowie mam spokój. Na pewno nie chciałabym trafić na "Krzyżaków" lub "Potop". W ogóle najlepiej, żeby ma maturze nie było Sienkiewicza. Dużo osób mówiło, że może być "Wesele" lub "Pan Tadeusz" - powiedziała Anita Sikora, abiturientka z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini.
- Wychodzę z założenia, że nie warto się stresować, ale mimo wszystko emocji nie da się uniknąć. Jak spędziłem ostatnie dni przed egzaminami? Jak to się mówi, głównie na modlitwach, ale nauki też trochę było - przyznał Krzysztof Kłapcia, klasowy kolega Anity.
W piątek uczniowie zmierzą się z matematyką. Ostatni, obowiązkowy, pisemny sprawdzian obejmuje znajomość języka obcego. Test z najpopularniejszego z nich, czyli angielskiego, odbędzie się w poniedziałek.
Komentarze
3 komentarzy
Antoninko, gdzie te czasy jak w powojennych, polskich liceach zdawało się maturę ze...wszystkich przedmiotów. Moja mama tak miała...
O maturze głośno się dyskutuje, rankingi zdawalności niekoniecznie są optymistyczne, godne radości. Pierwszy seks to nadal temat tabu i niech takim pozostanie. A modlitwa? No cóż, każdy wspomaga się jak może.
Z maturą jest jak z pierwszym sexem...po prostu trzeba przez to przejść żeby potem śmiać się z tego i wspominać. Natomiast odnośnie przedmaturalnych modłów moja legendarna profesorka zawsze powtarzała : ,, pierwsze się porządnie naucz a dopiero potem paciorki jak ktoś ma ochotę. Święte słowa profesorki jak się potem okazało po wszystkich maturach.