Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

CHRZANÓW. Zaniepokojona sąsiadka wezwała straż

01.10.2012 19:35 | 6 komentarzy | 9 325 odsłon | red
W poniedziałek po południu straż pożarna otrzymała informację, że w jednym z mieszkań bloku nr 6 na os. Niepodległości w Chrzanowie może być martwy albo ranny mężczyzna. Dzwoniła kobieta, którą zaniepokoiło, że od tygodnia nie widziała swojego sąsiada.
6
CHRZANÓW. Zaniepokojona sąsiadka wezwała straż
Wspólna akcja policji i straży pożarnej trwała ponad pół godziny
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W poniedziałek po południu straż pożarna otrzymała informację, że w jednym z mieszkań bloku nr 6 na os. Niepodległości w Chrzanowie może być martwy albo ranny mężczyzna. Dzwoniła kobieta, którą zaniepokoiło, że od tygodnia nie widziała swojego sąsiada.

Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej oraz policyjny radiowóz. Wspólną akcję ratowników i policjantów obserwowały tłumy gapiów. Przerażeni lokatorzy wyszli z mieszkań na ulicę, by dowiedzieć się, co się stało. Odcinek drogi na wysokości bloku nr 6 był nieprzejezdny.

- Mieliśmy informację, że jednemu z lokatorów mogło się coś stać. Użyliśmy wysięgnika, by dostać się do mieszkania. Było puste. Obawy kobiety, która dzwoniła, nie potwierdziły się – mówi jeden ze strażaków biorących udział w akcji.

Pracujący na miejscu policjanci przesłuchali część lokatorów. Ustalili, że poszukiwany mężczyzna po prostu wyjechał.

– Sąsiadka, która zadzwoniła po straż pożarną, nic o tym nie wiedziała. Dlatego wezwała straż. Jedni mogą uznać, że to nadgorliwość. Wykazała się jednak troską o sąsiada – tłumaczy asp. sztab. Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
(EJB)