Przełom Online
Miłośnicy biegania nie przestraszyli się zimna i tłumnie przyjechali nad Chechło
Ponad trzystu zawodników wyruszyło w niedzielę w 10-kilometrową trasę Chechło Run. Trudniejszą, niż w ubiegłym roku, bo z wiekszą liczbą podbiegów.
Impreza doszła do skutku po raz drugi. Tym razem na liście startowej widniało więcej, bo 305 nazwisk.
- Jesteśmy zadowoleni z takiej frekwencji. Choć z powodu remontu drogi musieliśmy zmienić trasę. Poprowadziliśmy ją przez Piłę Kościelecką i koło Zakładu Karnego w Trzebini - powiedział nam Tomasz Kobierecki, jeden z organizatorów imprezy.
W gronie startujących był m.in. biegacz z Ukrainy, a także samorządowcy, w tym burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej i wójt Babic Radosław Warzecha.
- Biegam od pół roku, więc start potraktowałem jako sprawdzian formy. Na trasę wyruszyła też moja żona - usłyszeliśmy od wójta Babic.
Jedni liczyli na samo ukończenie biegu, inni walczyli o podium.
- Cieszę się z drugiego miejsca w kategorii kobiet. To mój ostatni start w tym roku - powiedziała nam chrzanowianka Aleksandra Jachimczyk, uczestniczka niedawnego Silesia Maraton.
- Bieganie jest dobre na poprawę zdrowia i nastroju - przekonywała Renata Kumor z Libiąża.
Wśród mężczyzn triumfował Radosław Kłeczek z Tomaszowic. Pokonanie 10-kilometrowej trasy zajęło mu 32 minuty i 19 sekund. Najlepszy z zawodników z naszego regionu był czwarty w "generalce" Robert Zielonka z Chrzanowa. Rywalizację pań wygrała Agnieszka Cader z Zabierzowa.