Grojec
Pobocza miały zostać podniesione, a są spartaczone
Wystarczyło trochę deszczu i czerwone lepiszcze zamieniło się w błoto, które ciężarowe samochody na kołach przeniosły na asfalt. Dyrektor powiatowych dróg zapowiada, że nie odbierze fuszerki.
- Kilka tygodni temu wzdłuż drogi z Grojca w kierunku Nieporazu i Chrzanowa drogowcy wysypywali pobocze jakąś mieszanką, przypominającą mączkę, którą wysypuje się na korty tenisowe. Dokładali do niej asfalt i "ubijali", depcząc po wszystkim w gumowcach - opisuje Zbigniew Kubica z Grojca, każdego dnia przemierzający tę trasę w drodze do pracy.
- Dwa czy trzy dni później przyszedł niewielki deszcz. Wypłukał część tegoż wzmocnienia. Resztę poprawiły ciężarówki, które wyciągnęły czerwoną maź na asfalt - kontynuuje Kubica.
U administratora drogi, czyli w Powiatowym Zarządzie Dróg w Chrzanowie, usłyszeliśmy, że były to prace pogwarancyjne.
- Zwróciliśmy uwagę na to, że po robotach przy drodze pobocza były zaniżone. W ramach gwarancji wykonawca miał to poprawić. Ewidentnie użył jednak materiałów nieodpornych na działanie wody. Będzie poprawiał raz jeszcze, bo czegoś takiego nie odbierzemy - zapewnia Grzegorz Żuradzki, dyrektor PZD w Chrzanowie.
Komentarze
1 komentarz
Niech PZD zacznie inwestować w normalne asfaltowe pobocza, zamiast finansować coraz to nowe eksperymenty. Kto tanio płaci, dwa razy płaci.