Nie masz konta? Zarejestruj się

Powiat chrzanowski

Szachy do szkół? Bardzo dobry pomysł

21.02.2015 14:16 | 1 komentarz | 3 704 odsłony | Marek Oratowski

Zdaniem naukowców szachy rozwijają dzieci. Nic dziwnego, że nie brakuje zwolenników wprowadzenia do szkół obowiązkowej nauki gry. Za takim rozwiązaniem są także nauczyciele, działacze sportowi i rodzice z ziemi chrzanowskiej, będącej prawdziwą kuźnią młodych talentów.

1
Szachy do szkół? Bardzo dobry pomysł
Emilia Dyląg, zawodniczka UKS SP 8 Chrzanów, obmyśla kolejne posunięcie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sonda

Czy nauka gry w szachy powinna być w szkole obowiązkowa?

Szachy powstały w VI wieku. Wciąż fascynują wiele osób. Zwłaszcza dzieci dość szybko uczą się reguł królewskiej gry. Trzy lata temu Parlament Europejski zalecił krajom unijnym wprowadzenie jej do szkół. Decyzje należą jednak do poszczególnych krajów. W tym miesiącu deputowani z Hiszpanii zdecydowali, że w tamtejszych szkołach podstawowych szachy staną się przedmiotem obowiązkowym. Takie stanowisko znajduje też wielu zwolenników w naszym kraju.

- Jednym z kroków do tego jest odbywająca się w ten weekend w Puławach konferencja dotycząca projektu "Edukacja przez szachy w szkole", do którego mogą się przyłączyć chętne placówki oświatowe. Na razie klasy sportowe o specjalności szachowej, takie jak ta w SP nr 8 w Chrzanowie, są rzadkością. Za to powstaje dużo klas usportowionych, w których uczniowie mają od dwóch do czterech godzin zajęć. To bardzo dobre dla dzieci. Te najmłodsze uczą się na przykład, jak znosić porażki - powiedziała nam w sobotę Katarzyna Walenciak, sędzia i działacz szachowy.

Dzieci mające szachy w szkole są bardzo z tego zadowolone.

- Trenuję od trzech lat. Mama mnie namówiła. Fajnie, gdyby inni też nauczyli się grać - przekonywała Emilia Dyląg, piątoklasistka z chrzanowskiej "ósemki". Jest zawodniczką UKS SP 8, w którym szkoli się dwustu młodych ludzi. Również w Trzebini tamtejszy UKS Hetman Koronny skupia rzesze grających na 64 polach. Rodzice młodych zawodników dostrzegają w grze wiele pozytywów.

- Szachy do szkół? Bardzo dobry pomysł. Mój 9-letni syn Bartłomiej gra od przedszkola. Jeżdżę z nim na turnieje. Dzięki szachom logicznie myśli i potrafi przewidywać, a matematykę ma w jednym palcu - usłyszeliśmy od Ariela Środy z Chrzanowa.

Na pewno dzięki upowszechnieniu szachów poprawiłyby sie wyniki w nauce. Także przyniosłoby to walor sportowy. Mielibyśmy więcej takich szachistów, jak mistrz międzynarodowy Daniel Sadzikowski z Chrzanowa. Zaczynał od udziału w trzebińskim turnieju młodych talentów, jaki właśnie odbywa się w międzynarodowej obsadzie.