Chełmek
Saternus o propozycji województwa: To próba podrzucenia kukułczego jaja
Może zamontują światła na Krakowskiej, ale jak gmina da pieniądze. Burmistrz Chełmka mówi „nie". Zapowiada dalszą walkę o sygnalizację, która poprawiłaby bezpieczeństwo na pierwszym od strony Libiąża przejściu dla pieszych.
W odpowiedzi na korespondencję z urzędu gminy, do przewodniczącego Rady Miejskiej w Chełmku Marka Palki przyszło pismo od Jacka Krupy, członka zarządu województwa. Po dziewięciu akapitach udowadniania, że światła w tym miejscu nie są nikomu do szczęścia potrzebne, w ostatnim czytamy: „(...) Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Chełmka proponuję, aby Urząd Miasta w Chełmku wystąpił z wnioskiem, dotyczącym budowy sygnalizacji świetlnej zgodnie z obowiązującą procedurą w ramach Inicjatyw Samorządowych oraz zlecił opracowanie dokumentacji sygnalizacji na całym skrzyżowaniu." Dodaje, że koszty projektu byłyby zakwalifikowane jako udział gminy w kosztach realizacji inwestycji.
Problem jednak w tym, że nie wspomina, czy w takiej sytuacji światła w ogóle by powstały.
- To próba podrzucenia kukułczego jaja. Gdyby choć ktoś powiedział, że inwestycja doczeka się realizacji. Tymczasem to propozycja z cyklu wyłóż kasę, zrób dokumentację, a my pomyślimy, czy się za to zabierzemy. W międzyczasie okaże się, że w dokumentacji województwu coś nie pasuje i będzie po sprawie - denerwuje się Saternus i zapowiada dalszą walkę o budowę sygnalizacji wzbudzanej przy Krakowskiej.
Zauważa też, że propozycja zarządu wojewódzkiego to inwestycja warta kilkaset tysięcy złotych. Krupa sugeruje bowiem, by projekt obejmował cały odcinek drogi z okolicznymi wjazdami i wyjazdami aż po plac targowy.
- Spotkajmy się z marszałkiem województwa Markiem Sową, by przedyskutować sprawę - sugeruje radny Mariusz Sajak. Inni samorządowcy popierają jego pomysł. Mają jednak wątpliwości czy Sowa znajdzie dla nich czas, bo ostatnio - choć mieszka w tej gminie - trudno jest się z nim spotkać.
CZYTAJ TAKŻE: Jak dyplomacja nie pomoże, to wyjdziemy na ulicę
Komentarze
3 komentarzy
Widzę że Chełmek uparcie dąży do powstania sygnalizacji świetlnej na przejściu obok stacji benzynowej. Jeżeli są tam wypadki to głównie dlatego, że jest za blisko wzniesienia, powinno zostać przeniesione 50-100 metrów w kierunku przejazdu kolejowego (takie przejście już jest) albo niech sobie zrobią przejśie pozdziemne. Przez Chełmek przechodzi droga wojewódźka, jeżdzą nią codziennie, ja wiem gdzie jest to przejście i pomimo zachowania prędkości ze dwa razy zatrzmywałem się na pasach. W tym miejscu chciałbym pogratulować mieszkańcom Chełmka optymizmu, że jestem wstanie zatrzymać 1.5 tonowy pojazd w miejscu i fantastycznego wyczucia kiedy wejść na pasy, a co mają powiedzieć kierowcy tirów?. Kolejny "zdrowy" pomysł samorządu Chełmka po wprowadzeniu sygnalizacji świetlne na skrzyżowaniu przed Przemszą. Czy tylko ja zauważyłem że jadąc w kierunku na Katowic stoimy jak debile na czerwonym świetle i nic nie jedzie od strony Gorzowa i Jaworzna?
Dziękuję, słuszna uwaga. Chodzi oczywiście o pierwsze przejście po zjeździe ze wzniesienia do centrum, czyli to, które jest widoczne na zdjęciu
"... która poprawiłaby bezpieczeństwo na pierwszym od strony Libiąża przejściu dla pieszych" ----> na pierwszym??? Chyba redakcja nie wie gdzie jest pierwsze przejście dla pieszych od strony Libiąża albo nie wie o które przejście chodzi mieszkańcom. Tak w ogóle to bardzo podoba mi się ten brak świateł :-D