Jerzy to drugi syn Anny (30 lat) i Andrzeja (31 lat) Brzozowskich z osiedla Siersza w Trzebini. Tuż po urodzeniu mały Jurek ważył 4.260 g, mierzył 58 cm. Jego mama śmieje się, że chłopak ma apetyt. Jedzenie to jego ulubione zajęcie.

- Długo czekaliśmy na Jerzego. Planowo miał się urodzić w drugi dzień świąt. Zrobił nam niespodziankę w Nowy Rok - mówi mama chłopca, która Sylwestra spędziła na zabawie w domu wspólnie ze znajomymi.

Pierwsze dziecko urodzone w tym roku w szpitalu imiona otrzymało po swoich dziadkach.
- Daliśmy mu na imię Jerzy Stanisław, co bardzo ucieszyło mojego tatę i teścia - podkreśla Anna Brzozowska.

Przyjścia na świat Jerzego najbardziej nie mógł się doczekać jego starszy brat, 6-letni Aleksander. Nie widział jeszcze młodszego brata. Na komórkę mamy przesłał mu swoje zdjęcia z najzabawniejszymi minami, jakie robi.

Zawodowo Anna zajmuje się prowadzeniem kwiaciarni. O pracy na razie nie myśli. Najbliższe miesiące zamierza spędzić w domu z dziećmi.