Nie masz konta? Zarejestruj się

Ludzie

Czy Warchoł zostanie pod Lipowcem?

23.06.2010 13:07 | 0 komentarzy | 1 709 odsłona | red
Jak na razie tylko Roman Warchoł otwarcie przyznaje, że ponownie powalczy o fotel wójta w jesiennych wyborach. Tymczasem nieoficjalnie mówi się, że przyjdzie mu rywalizować nawet z trzema kontrkandydatami.
0
Czy Warchoł zostanie pod Lipowcem?
Wójt Babic Roman Warchoł
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jak na razie tylko Roman Warchoł otwarcie przyznaje, że ponownie powalczy o fotel wójta w jesiennych wyborach. Tymczasem nieoficjalnie mówi się, że przyjdzie mu rywalizować nawet z trzema kontrkandydatami.

Obecny wójt Babic o swoich wyborczych decyzjach informował już w lutym. To, że zdecydował się na taki krok, nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem.

Oficjalnie tylko Warchoł
- Praktycznie każdy z urzędujących wójtów, burmistrzów czy prezydentów stara się o reelekcję. Chyba że ma jakieś inne plany - mówi Roman Warchoł, popierany przez Polskie Stronnictwo Ludowe.
Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach samorządowych, jesienią 2006 r., zwyciężył z ówczesnym wójtem Wiesławem Dominem (rządzącym dwie kadencje) i z Grzegorzem Norysem.
Do tej pory żaden z potencjalnych rywali Warchoła oficjalnie się nie ujawnił. Wydawało się, że najpoważniejszym konkurentem będzie jego poprzednik. Wydawało się, bo najprawdopodobniej Domin kandydować nie będzie. Chociaż to na razie wiadomość nieoficjalna, główny zainteresowany przyznaje, że jest to „bardzo bliskie prawdy”.
Tak jak i to, że poprze w wyborach Radosława Warzechę, zastępcę wójta podczas ostatniej kadencji Wiesława Domina, obecnie pracownika Urzędu Miejskiego w Libiążu i lidera Lokalnej Grupy Działania „Partnerstwo na Jurze”.

Warzecha czy Domin?
- Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem. Cały czas trwają rozmowy na temat mojej kandydatury. Analizuję wszelkie za i przeciw. Przede wszystkim muszę się bliżej przyjrzeć sytuacji ekonomicznej gminy. Nie o to chodzi, by kandydować i wygrać, a potem rozłożyć bezradnie ręce. Trzeba wiedzieć, czym się będzie dysponować po ewentualnym zwycięstwie. Staram się realnie stąpać po ziemi. Nie lubię obiecywać tego, czego nie jestem w stanie zrealizować - mówi Radosław Warzecha. Sprawa jego startu w wyborach ma się rozstrzygnąć do końca czerwca.
Nazwiska Warchoła, Domina i Warzechy przewijały się w licznych spekulacjach już od dawna. Na liście wyborczej w Babicach mogą się znaleźć kolejne nazwiska. Najgłośniej i najczęściej mówi się o dwóch obecnych radnych: Henryku Balusiu i Zygmuncie Ziajce.
- Jeszcze nie zdecydowałem. Zobaczymy jak się sprawy potoczą. W lipcu wszystko się wyjaśni - mówi Baluś.

Namawiany Ziajka
Ziajka z kolei przyznaje, że do kandydowania namawiają go mieszkańcy. Na razie oficjalnego stanowiska nie chce zająć.
- To duża odpowiedzialność. Najpierw trzeba zebrać grupę ludzi, z którą można realnie przeprowadzić niezbędne reformy w gminie. Najważniejsze to uspokoić gorącą sytuację, zaplanować zarządzanie długiem publicznym, wytyczyć kierunki prac. Trzeba się do tego przygotować merytorycznie - podkreśla Zygmunt Ziajka. Czy ostatecznie stanie w wyborcze szranki, przekonamy się za kilka tygodni.
Czy w gminie ma ktoś jeszcze aspiracje, by zasiąść na fotelu wójta? Okaże się z czasem. W tym gronie nie znajduje się jednak obecna przewodnicząca Rady Gminy Babice Halina Sędzielarz.
- Nie porzucę nauczycielstwa dla wójtostwa - zapewnia.
Michał Koryczan
michal.koryczan@przelom.pl  

Przełom nr 25 (945) 23.06.2010