Przełom Online
KRAKÓW-MŁOSZOWA. Rekordowa liczba rowerzystów na rajdzie
968 osób wzięło udział w jubileuszowym X Rekreacyjnym Rajdzie Rowerowym ze stolicy Małopolski. To o 15 rowerzystów więcej, niż w roku ubiegłym. Na mecie przy pałacu w Młoszowej przez kilka godzin było naprawdę ciasno. Dziesięciu szczęśliwców wróciło do domu z rowerami.
- Jazda na rowerze to sama przyjemność. Nie byłam co prawda zbyt dobrze przygotowana do tak długiej trasy, ale udało się. Dojechałam. Myślę, że sporą rolę odgrywa w tym wypadku kondycja – mówiła po przyjeździe z trasy Edyta Śmiałek z Chrzanowa.
Rowerzyści mieli do pokonania blisko 50 km. Wystartowali na Błoniach w Krakowie. Jechali m.in. przez Kryspinów, Mników, Rudno aż do Młoszowej.
- Tylko na początku zdarzały się przypadki otarć i drobnych zadrapań. Potem wszystko przebiegało bez żadnych zakłóceń – mówi Mirosława Pulnar, lekarka czuwająca nad bezpieczeństwem uczestników.
Na mecie na rowerzystów czekała grochówka, a na szczęśliwców nagrody. Dziesięciu wylosowanych uczestników otrzymało rowery. Byli to: Rafał Brzóska z Chrzanowa, Stanisław Melon z Gorzowa, Łukasz Tabak z Trzebini, Adam Grudzień z Chrzanowa, Piotr Biechmiak
z Krakowa, Anna Bogusz z Chrzanowa, Jarosław Szwagrzyk z Olkusza, Dawid Kotarba z Myślachowic, Władysław Dąbek z Myślachowic i Bartosz Pabian z Krakowa.
(e)
Komentarze
4 komentarzy
robertgnus: nie podoba się wiocha to wracaj do Krakowa na błonie. Tam spędzisz miło czasz wśród psich kup... Młoszowa jest piękna i ma swój klimat, i nie krytykuj...
http://www.youtube.com/watch?v=y6NIZMhBojw - krótki film z Młoszowej
To już X rajd a ja byłem dopiero pierwszy raz ! Gdzie ja byłem przez te 9 poprzednich edycji ? Pogoda była idealne. Nie za ciepło i nie za zimno. Trasa piękna, towarzystwo miłe. Jak dla mnie rewelacja ! Super sprawa i zabawa. Kto nie był niech żałuje. Za rok jadę znowu :-D
"... Na mecie przy pałacu w Młoszowej przez kilka godzin było naprawdę ciasno ... " .... ale się ubawłem :-) numero uno ... jaka meta przy pałacu skoro numerki oddawało się i mierzenie czasu kończyło się w środku Puszczy Dulowskiej (2 km od pałacu) ? Ciekawe czemu akurat tak było, a nie tak jak w latach poprzedznich ;-) No cóż .. można tylko gdybać ... Co do pałacu to tam była jedynie grochówka i coś w rodzaju pikniku ... Numero due ciasno było ? ciekawy jestem gdzie ? na Błoniach w Krk owszem, ale w Młoszowej haahah ... wiocha i tyle ... PS. W sumie i tak było OK, ale jak zawsze pismaki przesadzają ... nie ważne co się pisze, byle by pisać PS. Na miejscu, a tym bardziej na trasie nie widziałem żadnego paparazzi z "Przelom-u" ... (przynajmniej mi znanego :-) .. jeśli był to przepraszam :-)