Wicelider z Rusocic musiał uznać wyższość przedostatniej w tabeli Polonii Luszowice, która wygrała zdecydowanie i zasłużenie. Na uwagę zasługuje fakt, że mecz był bardzo spokojny i grany czysto, bez złośliwych fauli, co w klasie C, nie zdarza się często.

Pierwsza połowa meczu to spora przewaga nieskutecznie grających gospodarzy i sporo zmarnowanych okazji. Goście, co prawda, broniąc się wyprowadzili kilka kontr, ale były one zupełnie niegroźne.

Emocje zaczęły się po przerwie. W 49 minucie ze środka boiska prostopadłe podanie otrzymał Obarski. Sprytnie ograł Dzierwę i pognał z piłką do przodu. Mając przed sobą Chodeckiego strzelił z około 20 metrów i piłka pomimo interwencji Chodeckiego wylądowała w siatce bramki gości. Cztery minuty później Galus centrował z rzutu rożnego, interweniujący Dzierwa tak odbił piłkę, że ta ku zdziwieniu wszystkich wpadła przy krótkim słupku po raz drugi do bramki gości. Druga bramka spowodowała pewne rozluźnienie w drużynie Polonii, a wprowadzony do gry zawodnik gości - Wolsza - sporo zamieszał w obronie gospodarzy. Popisową akcję Wolsza przeprowadził w 73 minucie. Pociągnął piłkę prawą stroną ogrywając przy tym dwóch zawodników Polonii i dopiero przy linii kończącej boisko został zatrzymany faulem. Po centrze z rzutu wolnego Wolsza głową strzelił dla gości kontaktowego gola. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa. Po rzucie wolnym, pośrednim rozegranym przez Kijaka, Galus silnie strzelił z około 23 metrów i zdobył trzeciego gola ustalając tym samym wynik meczu.

Polonia Luszowice – Nadwiślan Rusocice 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Obarski (49), 2:0 Dzierwa – samobójcza (53), 2:1 Wolsza (73), 3:1 Galus (74)
Polonia: Siarkowski – Klimczak, Chyliński, Gawliszyn, Tyma – Mamica (88 Paździor), Górowski, Galus, Obarski (60 Kijak) - Proksa (10 Kapałka) Kusiak (80 Bagiński).
Nadwiślan: Chodacki – Dzierwa, Stańko, Urban, Jochymek – Szczepanik, Lubera, Będkowski, Hapek – Grela, Cebularz (60 Wolsza). 
 
(JW)