Trzebinia
Upili się i zaczęli strzelać na ulicy
Niebezpieczną zabawę urządzili sobie dwaj mieszkańcy Trzebini na osiedlu Siersza. Szli ulicą i strzelali na oślep z wiatrówki. Wystraszeni mieszkańcy wezwali policję.
Wszystko działo się w ciągu dnia na ulicach: Żeromskiego i Wąskiej. Zanim patrol dotarł na miejsce, mężczyźni zdążyli się oddalić. Jeden ze świadków wskazał jednak policjantom, gdzie poszli. Funkcjonariusze zatrzymali ich w rejonie ul. Ogrodowej. Obydwaj byli nietrzeźwi. 24-latek miał prawie 1,8 promila alkoholu, a jego starszy kolega, 35-letni mieszkaniec Trzebini, niecałe 0,7 promila.
- Przy jednym z mężczyzn znaleziono wiatrówkę, a drugi trzymał w ręce pudełko ze śrutem. Zostali odwiezieni do izby wytrzeźwień - mówi Katarzyna Dąbkowska, rzeczniczka prasowa chrzanowskiej policji.
Policja prowadzi postępowanie o wykroczenie.
- Za posiadanie w miejscu publicznym niebezpiecznych przedmiotów, gdy okoliczności wskazują zamiar użycia ich, grozi areszt, ograniczenie wolności albo grzywna nie niższa niż 3 tys. zł - wyjaśnia rzeczniczka.
Komentarze
3 komentarzy
Witku, to nie pełnia tym ludziom rozum odebrała, tylko gorzała! To alkohol sprawia, że człowiek przestaje myśleć racjonalnie, jego mózg, układ nerwowy, psychika szaleją. Nasz były prezydent nazwałby to chorobą filipińską, której sam doświadczył a ja upojeniem alkoholowym, które z czasem przejdzie w alkoholizm. Ci młodzi ludzie w tym upojeniu chwycili za broń i wyszli na wojnę. Dobrze, że na swojej drodze nie spotkali wroga tylko policję, a tym wrogiem mógł być każdy z nas.
Wykroczenie, niewiarygodne! Do izby wytrzeźwień ich odtransportowano, muszą wypocząć, potem poinformują ich, że dopuścili się wyłącznie wykroczenia. Wręcz śmieszne!
Och ta pełnia.