Powiat chrzanowski
Policja cały czas szuka 13-letniej Ani Fürschke
Mija trzeci dzień od porwania dziewczynki w centrum Chrzanowa. Policja nadal nie ustaliła, co się stało z Anią. Mimo opublikowania jej zdjęcia w mediach nie zgłosił się nikt, kto widziałby dziecko.
- Cały czas szukamy uprowadzonej. Sprawdzone zostały miejsca, w których mogłaby przebywać. Niestety to nie dało rezultatu. Pod uwagę bierzemy uprowadzenie kulturowe - mówi Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
13-letnia Ania Fürschke jest narodowości romskiej. W tej kulturze zdarza się, że młode dziewczynki są porywane przez przyszłych mężów.
- Mimo opublikowania zdjęcia zaginionej do dziś z policją nie skontaktował się nikt, kto widziałby dziewczynkę albo miał jakiekolwiek informacje na temat tego, gdzie może przebywać - przyznaje Matyasik.
Nie można wykluczyć, że Anię wywieziono za granicę. Choć na razie policja tego nie potwierdza, przyznaje, że sprawdzane są wszystkie scenariusze. Funkcjonariusze są w stałym kontakcie z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji w komendzie głównej.
W czwartek prokuratura przesłuchała naocznego świadka przestępstwa. To 13-letnia koleżanka zaginionej dziewczynki.
- Wszystko wskazuje na tzw. uprowadzenie romskie - przyznaje Elżbieta Jopek, prokurator rejonowy w Chrzanowie.
Zgodnie z polskim prawem za porwanie osoby poniżej 15. roku życia i bezprawne pozbawienie jej wolności grozi do 5 lat więzienia. Chyba, że uprowadzona osoba jest przetrzymywana dłużej niż 7 dni. Wtedy odpowiedzialność wzrasta do 10 lat więzienia.
Komentarze
2 komentarzy
Środowisko romskie doskonale wie, kto jest odpowiedzialny za uprowadzenie dziewczynki. Tajemnicę może stanowić jedynie miejsce przetrzymywania jej. Na porwanie musiał wyrazić zgodę ktoś ze starszyzny romskiej. To tradycja, nie samowolka.
5, 10 lat??? Ale chyba ciężkich robót w kamieniołomach!!!