Chrzanów
Uciekał, bo się bał
Do policyjnego pościgu doszło w czwartek na ul. Oświęcimskiej w Chrzanowie. Jadący w kierunku Libiąża kierowca, nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Policjanci z drogówki mierzyli na Oświęcimskiej prędkość. Zarejestrowali audi, które jechało za szybko. Pojazd miał na liczniku ponad 50km/h więcej niż zezwalają w tym miejscu przepisy. Jeden z funkcjonariuszy dał sygnał do zatrzymania. Kierowca zwolnił, ale tylko na chwilę. Potem gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać.
- Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Uciekiniera udało się zatrzymać 20 minut później w lesie. To 30-letni mieszkaniec Łomianek - wyjaśnia Katarzyna Dąbkowska, rzeczniczka prasowa chrzanowskiej policji.
Był trzeźwy. Dlaczego uciekał?
- Irracjonalne zachowanie tłumaczył lękiem przed konsekwencjami spotkania ze stróżami prawa - informuje rzeczniczka.
Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Przekroczenie dozwolonej prędkości to wykroczenie. Ponieważ mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej, odpowie także za przestępstwo. Grozi mu do 5 lat więzienia.