Przełom Online
ALWERNIA. Batalia o willę
Punktem wyjścia do dyskusji była propozycja stowarzyszenia Nowa Alwernia. Przewodniczący Mariusz Stodolski ma następujący pomysł: pod młotek trafiają pomieszczenia na I i II piętrze budynku Samorządowego Ośrodka Kultury przy Rynku. Zysk ze sprzedaży - około 300 tys. zł. Pieniądze te idą na remont stylowej willi przy ul. Gęsikowskiego, skąd wyprowadziły się przedszkolaki. Ta kwota – zdaniem Stodolskiego – pokryłaby tylko połowę kosztów. Drugą część gmina musiałaby pozyskać z Unii Europejskiej.
Po odnowieniu i zaadaptowaniu willi wędruje tam ośrodek kultury. Przy ul. Gęsikowskiego rozpoczyna się również nauka muzyki i języków. Anna Kurdziel, przewodnicząca gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, optuje również za utworzeniem świetlicy, gdzie mogliby się spotykać seniorzy.
Burmistrz Jan Rychlik stanowczo odrzucił pomysł przeniesienia Samorządowego Ośrodka Kultury z Rynku do budynku przy ul. Gęsikowskiego. Dał również do zrozumienia, że poważnie rozważa sprzedaż willi przy ul. Gęsikowskiego.
- Jako gospodarz gminy nie mogę się kierować sentymentami – stwierdził Rychlik. Willa była budowana przez mieszkańców Alwerni w czynie społecznym.
- Ostateczną decyzję o sprzedaży podejmie jednak rada miejska – zaznaczył.
Obecny na spotkaniu radny Edward Majchrowski z Poręby Żegoty przyznał już teraz, że będzie głosował za sprzedażą nieruchomości przy ul. Gęsikowskiego.
- Nie trzeba pomieszczeń, żeby kwitła działalność stowarzyszeniowa – odniósł się do propozycji Renaty Wojcieszek z Alwerni, żeby w wyremontowanym obiekcie przy Gęsikowskiego umieścić także wszystkie stowarzyszenia.
Łukasz Dulowski