Nie masz konta? Zarejestruj się

Alwernia

Rychlik tłumaczy porażkę brudną kampanią

22.11.2014 07:08 | 29 komentarzy | 7 251 odsłon | Łukasz Dulowski

Jan Rychlik, wielki przegrany w tegorocznych wyborach samorządowych, pakuje pomału manatki w swoim gabinecie. Tomasz Siemek szykuje się natomiast do objęcia urzędu burmistrza. My pytamy obu panów, dlaczego wyborcy pierwszemu dali czerwone, a drugiemu zielone światło.

29
Rychlik tłumaczy porażkę brudną kampanią
Jan Rychlik w nowo wybudowanej hali sportowej w Alwerni. Podczas jej otwarcia już nie przetnie wstęgi jako burmistrz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jan Rychlik, burmistrz Alwerni w latach 2002- 2014:
- To była bardzo agresywna kampania wyborcza, jakiej dotąd nie doświadczyłem. Można powiedzieć, że po gminie jeździły bojówki, które zrywały moje plakaty i niszczyły moje banery. Na pewno została zorganizowana potężna akcja SMS-owa z poparciem dla kontrkandydata. I to w zasadzie podczas ciszy wyborczej. Poza tym wieszano kartki z informacjami, że zadłużenie Alwerni wynosi 11,7 miliona złotych, co jest kłamstwem. Mieszkańcy byli wprowadzani w błąd. Pojawiły się też nieprawdziwe wiadomości na stronie internetowej Nowej Alwerni. Do tej brudnej kampanii od dawna się przygotowywano. Ja takiej nie prowadziłem.

Tomasz Siemek, nowy burmistrz Alwerni, radny tej gminy w latach 2010-2014:
- Wielu ludzi zrozumiało, że ich pojedynczy głos jest ważny. Pokazały to wybory na radnego w jednym z okręgów w Regulicach, gdzie pan Łukasik wygrał jednym głosem. Jeśli wcześniej ktoś sobie myślał: „Tomek, masz dobry pomysł, ale nie wygrasz, choć cię popieram, jednak nie masz szans", to dzięki przedwyborczym spotkaniom zrozumiał, że nawet ten jeden głos może decydować o zwycięstwie. I poszedł do urny. Wygrałem w sposób znaczący. To sygnał dla mnie, że ta zmiana była konieczna, że mieszkańcy jej chcieli, że można inaczej działać i że to też będzie dobre dla gminy.