Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Chrzanowian pożegnania i powroty

15.01.2009 12:51 | 0 komentarzy | 5 797 odsłon | red
Łzy pożegnania, tęsknota za bliskimi, którzy wyjechali do pracy za morze, za ocean albo tylko za najbliższą granicę; nadzieja na lepsze życie po ich powrocie i wielki zawód gdy wracali, bo wymarzonej pracy nie było - to uczucia znane wielu pokoleniom naszych rodaków.
0
Chrzanowian pożegnania i powroty
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Łzy pożegnania, tęsknota za bliskimi, którzy wyjechali do pracy za morze, za ocean albo tylko za najbliższą granicę; nadzieja na lepsze życie po ich powrocie i wielki zawód gdy wracali, bo wymarzonej pracy nie było - to uczucia znane wielu pokoleniom naszych rodaków.

Ponad sto lat temu ,,Tygodnik Chrzanowski” w artykule ,,Powrotna fala” przedstawiał obraz ówczesnych Stanów Zjednoczonych, pasujący jak ulał do tego, co czytaliśmy w gazetach z ostatnich tygodni. Autor tekstu, podpisujący się monogramem H.Ż. pisał: ,,W Ameryce, tej stronie świata, gdzie dążyły miliony ludzi, opuszczając swój kraj rodzinny, by zdobyć pieniądz, poprawić swój byt, dziwne od pewnego czasu działy się rzeczy. Tam, gdzie w łonie swem ziemia chowa złotonośne pokłady, zabrakło złota, banki ogłaszają swą niewypłacalność, przemysł opierający się na kredycie, w wielu miastach traci podstawę bytu, fabryki zawieszają pracę, a setki tysięcy robotników zostają bez pracy”.

Skutki były łatwe do przewidzenia: do kraju wracali ci, którzy stracili nadzieję na poprawę losu w Ameryce. Jedni, którzy zdążyli trochę zaoszczędzić, wracali aby zainwestować u siebie a ci, którzy mieli mniej szczęścia wracali z niczym. O tych ostatnich myślał autor artykułu: ,,nie wszyscy powracający przywożą grosz zapracowany, nie wszyscy mają warunki do podjęcia samodzielnej pracy. Część z tych wróci na rolę, resztą winny się zaopiekować czynniki do tego powołane:rząd centralny i krajowy, władze autonomiczne, miasta, fabrykanci i przemysłowcy. Z radością zaznaczyć musimy, że dolą powracających zajęto się gorliwie. Koło polskie przez usta prezesa Koła posła Głąbińskiego wniosło w tej sprawie w Izbie posłów interpelacyję do rządu. Zwrócono się do Ekscel. Pana Namiestnika Andrzeja hr. Potockiego, a Kraków wysłał Dyrektora biura pośrednictwa pracy, dra Kumanieckiego do Bogumina aby od powracających zasięgnąć informacyi i zoryentować się w sytuacji.”

Ci, którym za oceanem się poszczęściło, wracali z zarobionymi dolarami. Na nich z nadzieją czekała biedna Galicja. W chrzanowskim piśmie bardzo na reemigrantów liczono: ,,Ci, którzy mieli odwagę jechać w dalekie strony, by zaoszczędzić trochę pieniędzy, a na inteligencji pewnej im nie zbywa, niech obecnie stają do pracy jako sklepikarze, handlarze, pośrednicy, drobni przemysłowcy i tworzą po wsiach te kategorie pracowników, których tak nam zbywa”.

Kryzys, który widziano w 1907 roku jako ogromny, szybko minął i dwa lata później ten sam ,,Tygodnik Chrzanowski” na pierwszej stronie informował o sposobach transferu pieniędzy ze Stanów Zjednoczonych. Wśród wielu możliwości proponowano skorzystanie z usług firmy American Express Company, współpracującej z austriackim zarządem poczt, lub założenie konta oszczędnościowego w Postsparkassenamt w Wiedniu. Jeśli czytelnicy potrzebowali takich informacji, to znaczy, że wielu chrzanowian pracowało i nieźle zarabiało w USA.

Stany Zjednoczone były przez długie lata celem poszukujących lepszego życia, ale w latach trzydziestych XX wieku popularnym kierunkiem emigracji zarobkowej stała się również Francja. w latach osiemdziesiątych wyjeżdżano do Austrii i NRF a ostatnio najczęściej do Anglii i Irlandii.
(l)

Przelom nr 52 (868) 22.12.2008