Nie masz konta? Zarejestruj się

Ziemia chrzanowska

Trudno robić msze o drugiej czy trzeciej w nocy

24.12.2017 09:11 | 2 komentarze | 9 688 odsłon | Tadeusz Jachnicki

O dzieleniu się opłatkiem oraz porze odprawiania pasterki - z Rafałem Ryczkiem, kapłanem z parafii Najświętszej Marii Panny w Chełmku - rozmawia Tadeusz Jachnicki.

2
Trudno robić msze o drugiej czy trzeciej w nocy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Tadeusz Jachnicki: W Wigilię dzielimy się opłatkiem, składając sobie życzenia. Tak jest od przynajmniej XVIII wieku. Dzisiaj niektórzy jednak powtarzają, że to zbędna tradycja.

Ks. Rafał Ryczek: To tradycja kultywowana przez Polaków od lat i choćby z tego względu warto ją podtrzymywać. Dzielenie się opłatkiem i towarzyszące mu życzenia bardzo nas łączą, nie tylko w gronie rodzinnym. Dzielimy się przecież także w zakładach pracy, urzędach czy spotkaniach różnych mniej lub bardziej formalnych grup. Co więcej, wiele osób chce uczestniczyć w takich momentach, a to niezwykle ważne.

Inna sprawa, że ze względu na tę tradycję, z opłatkiem podchodzą do siebie ludzie żywiący do siebie jakiś uraz. Tymczasem podzielenie się nim i towarzyszące temu życzenia powinny nas łączyć. Do stołu można siąść zawsze i przy różnych okazjach, ale opłatkiem dzielimy się raz w roku i dlatego jest to wyjątkowa chwila. Bez wątpienia jest on nam potrzebny, zwłaszcza teraz.

A dlaczego pasterka jest o północy?

- Tak naprawdę nie wiemy, o której pasterze pojawili się w Betlejem, ale to oni najwcześniej świętowali narodziny Pana. Pasterka jest więc pierwszą chwilą radości, pierwszą modlitwą, w której dziękujemy za narodziny Chrystusa. Północ to żaden przymus. Trudno robić msze o drugiej czy trzeciej w nocy. Zdarza się jednak, że pasterki są odprawiane wcześniej. Sam wielokrotnie uczestniczyłem w dwóch takich mszach tej samej nocy. Jedną rozpoczynaliśmy o 22 czy 23, drugą o północy.