Z Waszej strony
CHRZANÓW. Ciągłe pytania o kartę w Tesco przez kasjerki
Jeżeli coś jest nieobowiązkowe, to sklep nie powinien się o to upominać. Jak można nazwać akcję od dłuższego czasu prowadzoną przez chrzanowskie Tesco? Od kilku miesięcy, każdorazowo przy płaceniu w kasie za zakupy słyszę od kasjerek pytanie, czy posiadam kartę na punkty.
Nie tylko ja zresztą, bo i inni klienci też. Mnie to już znudziło, a kasjerki dalej ponawiają swoje pytanie. Nie one to chyba wymysliły, ale widocznie ktoś tego od nich wymaga.
Karty nie mam i nie chcę mieć, ale czy to wystarczy? Dalsze przepytywanie o kartę się powtarza do znudzenia, jakby to był wymóg kogoś ważnego z Tesco. Nie wystarczyłaby kartka z informacją o karcie na punkty przyczepiona przy kasie, a nie do znudzenia przepytywanie o nią klientów?
Nie można uszczęśliwiać ludzi na siłę. Ciekawe jak długo będą nas nękać tym pytaniem. To, czy ktoś ma kartę, czy nie - jest przecież jego osobistą, prywatną sprawą.
Wiesław Tomaszewski
Komentarze
4 komentarzy
Proponuj omijać ten sklep szerokim lukiem są jeszcze inne =D
Panie Wiesławie, jakże zazdroszczę braku wiekszych problemów i posiadania wolnego czasu na rozpisywanie sie nad takimi tematami :) pozdrawiam ps. Paniom kasjerkom z Tesco dziekuje za przypominanie o posiadaniu karty, parę złotych mniej przy kolejnych zakupach to miła rzecz
figo, podpisuję się pod Twoim komentarzem rękami i nogami. Panie Wiesławie jak nie pasuje to proszę zmienić sklep, bo kasjerka nie ma zamiaru stracić pracy bo panu się pytanie znudziło.
A czy to naprawdę taki problem odpowiedzieć komuś "nie"? Kasjerka zapytać musi, żeby użyć karty i naliczyć na nią punkty w przypadku gdy ktoś kartę ma. Naprawdę, jest to wyszukiwanie problemów na siłę.